Reforma spółek wodnych ma poprawić ściągalność składek
- Chcemy unowocześnić spółki wodne, przede wszystkim zwiększyć ściągalność składek, urealnić zadania, które mają spółki, upodmiotowić je w wielu zakresach - zapowiedziała wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Anna Moskwa.
Na połączonym posiedzeniu komisji rolnictwa oraz gospodarki morskiej miała przedstawić posłom aktualną informację dotyczącą melioracji gruntów rolnych. Okazało się jednak, że za 2018 rok nie było jeszcze pełnych danych.
Melioracja w gorszym stanie niż za zaborów
- Dodatkowo jesteśmy w trakcie otrzymywania danych od likwidowanych wojewódzkich zarządów melioracji i urządzeń wodnych we współpracy z likwidatorami. Nie jest to prosta współpraca - nie ukrywała wiceszefowa resortu.
Jeżeli chodzi o dane z lat poprzednich. W 2008 r. powierzchnia wszystkich zmeliorowanych użytków rolnych wynosiła 6421 tys. hektarów, natomiast w 2017 roku było to 6300 tys. hektarów użytków rolnych, co stanowiło 34,8 proc. wszystkich powierzchni użytków.
Dane będą wkrótce pełniejsze, bo ustawa Prawo wodne wprowadziła obowiązek prowadzenia ewidencji melioracyjnej w formie elektronicznej.
- Wykonanie urządzeń melioracji wodnej należy do właścicieli gruntów. Urządzenia te mogą być wykonane na koszt Skarbu Państwa ze zwrotem w formie opłaty melioracyjnej części kosztów poniesionych przez właścicieli gruntów, na które urządzenia wywierają korzystny wpływ. Wielkość opłaty melioracyjnej określają Wody Polskie - wskazywała wiceminister.
Utrzymywanie melioracji nadal na głowach rolników
Właściciele w celu wykonania i utrzymania urządzeń melioracyjnych mogą ponadto tworzyć spółki wodne, które poza składkami członkowskimi mają możliwość korzystania z pomocy finansowej państwa w formie dotacji z budżetu. W 2019 roku w rezerwie celowej przewidziano 40 000 tys. zł.
Jak zapowiedziała Moskwa, aktualnie jej resort wspólnie z ministerstwem rolnictwa podjęły się dużej nowelizacji prawa, także w zakresie praktycznego funkcjonowania spółek wodnych.
- Chcemy unowocześnić spółki wodne, przede wszystkim zwiększyć ściągalność, urealnić zadania, które mają, upodmiotowić je w wielu zakresach, gdzie podmiotowość ta wydaje się nam ograniczona. Chcemy również uporządkować system nadzoru i odpowiedzialności, dlatego że wydaje się, iż w czasach suszy jest to jeden z ważniejszych podmiotów funkcjonujących w systemie gospodarki wodnej. Przy tym poziomie egzekucji opłat i funkcjonowania w wielu miejscach w ogóle nie można mówić o funkcjonowaniu spółek wodnych. To nasz priorytet w zakresie melioracji - zapowiedziała wiceminister.
W nowelizacji prawa zostanie zaproponowane rozwiązanie, które pozwoli przeprowadzić egzekucję w skuteczny sposób na rzecz spółek.
- Ale nie wydaje mi się, żeby można było patrzeć na spółki wodne wyłącznie z perspektywy ściągalności składek. Jest to troszeczkę usunięcie skutku, a nie choroby. Temat spółek wodnych jest szerszy. Jest to kwestia nakłonienia do wykonywania owych zadań i kwestia nadzoru - podsumowała Moskwa.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś