Puda odpiera zarzuty. Zapewnia, że spotyka się z rolnikami
Środki europejskie z WPR na rolnictwo nie są zagrożone. Ale proszę pamiętać, że bardzo wiele zapowiedzi w ramach Polskiego Ładu opiera się o budżet państwowy - powiedział Grzegorz Puda, minister rolnictwa w rozmowie .
Szef resortu w rozmowie z "Polska Times" był pytany m.in. o protesty rolników. Zwrócił uwagę, że od maja, czyli od momentu, kiedy mógł ponownie zacząć się spotykać z rolnikami po kolejnej fali pandemii, odbył ponad 60 spotkań wyjazdowych w gospodarstwach.
Lewica apeluje do ministra rolnictwa o interwencyjny skup jabłek
- Mieliśmy też ponad 300 spotkań tutaj, u nas w ministerstwie. Zarzuty, że nie spotykałem się z rolnikami są absurdalne. Zresztą wynikiem tych wszystkich rozmów jest Polski Ład dla wsi konsultowany często twarzą w twarz z rolnikami w ich gospodarstwach - powiedział minister.
Pytany, czy pieniądze, które miały trafić do Polski w ramach środków z Unii Europejskiej na pewno dotrą do gospodarzy, odparł, że podczas ostatniego spotkania z europejskim Januszem Wojciechowskim, komisarzem do spraw rolnictwa i rozwoju usłyszał, że środki europejskie na polskie rolnictwo nie są zagrożone.
- Ale proszę pamiętać, że bardzo wiele zapowiedzi, które w ramach Polskiego Ładu dla wsi zostały ogłoszone opiera się o budżet państwa. W tym choćby rezerwa celowa w postaci 3 miliardów złotych jako fundusz gwarancyjny na wypadek klęsk, na wypadek sytuacji nadzwyczajnych związanych również ze zmianami klimatu - podkreślił Puda.
Puda: idą lepsze czasy dla rolników. Rok w fotelu ministra
Pytany, czy są jakieś projekty, których w ciągu pierwszego roku w roli ministra rolnictwa nie zdążył zrealizować, wskazał na ustawę o rodzinnych gospodarstwach rolnych tzw. PGR. - Udało mi się skierować ustawę do prac w rządzie, został jej nadany bieg, ale nie została jeszcze przyjęta przez parlament, więc w tym sensie nie zdążyłem - powiedział.
Polityk pytany, co z kolei udało się zrobić, wymienił zabezpieczenie środków finansowych na funkcjonowanie rolnictwa w tym roku. - I jest to historycznie największy wzrost, którego życzę każdemu ministrowi. W przyszłym roku na rolnictwo przeznaczymy prawie 20 proc. więcej środków niż było to w tym roku, czyli prawie 10 miliardów złotych więcej - podkreślił minister.
Dodał, że środki będą przeznaczane m.in. na dopłaty do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt, dopłaty do paliwa rolniczego, wsparcie dla producentów trzody chlewnej, zwalczanie chorób zakaźnych, czy wsparcie polskiego przetwórstwa.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś