Pszczelarze są pewni. Owady wyginęły przez umyślne działanie człowieka

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
22-10-2019,19:30 Aktualizacja: 22-10-2019,19:35
A A A

W Głuchołazach (pow. nyski, woj. opolskie) prawdopodobnie wytruto 20 rodzin pszczelich. Pszczelarze wykluczyli, aby przyczyną były rolnicze opryski bowiem pasieka znajduje się w dużym sadzie z dala od pól.

- Ślady, które pozostały w ulach wskazują jednoznacznie na celowe działanie - przekonuje Antoni Ożóg, prezes Koła Pszczelarzy w Głuchołazach w rozmowie z Polskim Radiem Opole.

canberra, Cormac Farrel, pijane pszczoły, miejska pasieka, australia

Pszczoły upiły się sfermentowanym nektarem. Spadały z nieba

W pobliżu siedziby australijskiego parlamentu w Canberze pszczoły spadały z nieba, leżały martwe na ulicach, bądź potykały się. Zaniepokojeni przechodnie zaalarmowali opiekującego się miejskimi ulami Cormaca Farrela. Doniesienia o dziwnym...

Dodaje, że policja pobrała próbki i zabezpieczyła ślady. Pod względem chemicznym będzie je badał ponadto rzeczoznawca. Próbki pobrali też lekarze weterynarii.

- W tych czynnościach uczestniczyła również komisja od burmistrza oraz inspekcja ochrony roślin. Bardzo wiele wskazuje na to, że nie jest to przypadek i jakiś błąd pszczelarza, tylko to jest ewidentne działanie osoby trzeciej, która przyczyniła się, że straciliśmy 20 rodzin pszczelich - dodaje ekspert.

O zdarzeniu powiadomiono pszczelarzy mających ule w promieniu trzech kilometrów. U żadnego z ich nie stwierdzono wytrucia pszczół.

Ożóg powiedział, że z takim celowym działaniem jeszcze w tym regionie się nie spotkano.
 

źródło: Polskie Radio Opole

Poleć
Udostępnij