PSL: straty związane z tegoroczną suszą to nawet 2,5 mld zł
Polskie Stronnictwo Ludowe domaga się jak najszybszej pomocy dla rolników poszkodowanych w wyniku suszy i ASF - mówił w czwartek szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Według jego szacunków przeprowadzonych we wszystkich województwach straty związane z suszą sięgają 2,5 mld zł.
Jak poinformował PAP w środę resort rolnictwa, dotychczas oszacowane straty spowodowane tegoroczną suszą przekraczają 1,2 mld zł.
Gigantyczne straty z powodu suszy. Resort rolnictwa ujawnił dane
Najwięcej poszkodowanych gospodarstw znajduje się w województwach: wielkopolskim (38,9 tys. gospodarstw), podlaskim (16,3 tys.) i zachodniopomorskim (13,7), najmniej - w woj. mazowieckim (na razie jest to 140 gospodarstw), śląskim (589) i kujawsko-pomorskim (624).
Kosiniak-Kamysz w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie stwierdził, że według jego szacunków, przeprowadzonych we wszystkich województwach, straty te sięgają 2,5 mld zł. - Są ponad dwukrotnie wyższe od tego, o czym mówi dzisiaj ministerstwo rolnictwa - podkreślił.
Jak dodał, na rekompensaty dla rolników z budżetu państwa zabezpieczono ponad 800 mln zł. - To nie jest wystarczające nawet dla trzech województw. Województwa: warmińsko-mazurskie, wielkopolskie i zachodniopomorskie - tam straty są wyższe niż zabezpieczona kwota w budżecie państwa - ocenił.
Ubezpieczenia od suszy na korzystniejszych warunkach
- Nie ma ze strony rządu jasnego komunikatu, kiedy będą wypłacone odszkodowania, dlatego wnioskujemy dzisiaj do ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego o wypłatę zaliczek jak najszybciej, o prawdziwe umorzenie składek do KRUS-u, o pomoc samorządom, a nie zrzucenie winy na samorządowców, o wsparcie w umorzeniu podatku rolnego i rekompensatę z budżetu państwa - mówił szef ludowców.
Podkreślił, że minister rolnictwa "nie jest od machania i grożenia palcem, tylko od pomocy rolnikom". - PiS autentycznie niestety oszukał, wyzyskał i odrzucił polską wieś. Nie ma pomysłu na pomoc w najtrudniejszych sytuacjach, w sytuacjach klęski żywiołowej, nie ma systemowego rozwiązania. Domagamy się jak najszybszej pomocy w sprawach suszy i w sprawach ASF-u - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Minister: ci rolnicy powinni całkowicie zrezygnować z hodowli świń
Wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) wykryto po raz pierwszy w Polsce w 2014 r. Dotychczas odnotowano 190 ognisk u trzody chlewnej w pięciu województwach: podlaskim, lubelskim, mazowieckim, warmińsko-mazurskim i podkarpackim oraz 2 tys. 650 przypadków ASF u dzików na terenie Polski.
ASF jest niegroźny dla ludzi, ale przynosi znaczne straty gospodarcze, dotyczące zarówno produkcji trzody chlewnej, jak i poważne ograniczenia w produkcji i sprzedaży wyrobów z mięsa. Wykrycie wirusa w gospodarstwach wiąże się z usypianiem wszystkich zwierząt w danej hodowli oraz z ograniczeniami na obszarach je otaczających.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl