Profesor apeluje: zmieńmy los zwierząt, bo jest podły

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Jakub Pilarek PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
24-01-2018,8:25 Aktualizacja: 24-01-2018,8:48
A A A

Los zwierząt jest dość podły. Jeżeli można go choć trochę zmienić, to zróbmy to - mówi prof. Ryszard Legutko, europoseł PiS. Wrażliwość na los zwierząt nie ma zabarwienia ideologicznego, jest po prostu wyrazem wrażliwości ludzkiej - dodaje.

Organizacje pozarządowe i PiS zainaugurowały we wtorek w Parlamencie Europejskim w Brukseli wystawę "Niech futra przejdą do historii". Ma ona zwrócić uwagę na ogrom cierpień zwierząt hodowanych na futra i zachęcać państwa UE do wprowadzania zakazu takiej hodowli.

jarosław kaczyński, zwierzęta hodowane na futra, parlament europejski, obrońcy praw zwierząt

Kaczyński apeluje w PE: niech futra przejdą do historii

- Niech futra przejdą do historii, by na świecie było o wiele mniej cierpienia zwierząt niż dziś - przekonywał prezes PiS Jarosław Kaczyński w nagraniu wideo do uczestników konferencji na ten temat, zorganizowanej w Parlamencie Europejskim w...

- Tam gdzie można złagodzić los zwierząt, powinniśmy starać się to robić. Wystawa ma wesprzeć przekaz, że można poprawić ich los - mówi profesor. Polityk tłumaczy, że jako konserwatysta nie ma żadnego problemu ze wspieraniem takich inicjatyw.

- Identyfikuję się z przesłaniem wystawy i z założeniami projektu ustawy o ochronie zwierząt, która ma być procedowana w Sejmie. Przez całe życie starałem się pomagać zwierzętom w skali prywatnej, a teraz, gdy jest okazja, by polepszyć ich los w skali zbiorowej, nie mam wątpliwości, że trzeba wesprzeć tę inicjatywę - mówi.

Europoseł nie zgadza się z tezą, że zakaz hodowli norek otwiera puszkę Pandory z postulatami radykalnych grup społecznych, np. zwolenników wegetarianizmu i całkowitego zakazu zabijania zwierząt.

- Nie ma takiego zagrożenia, bo wystarczy zauważyć, że partia rządząca nie ma strategii totalistycznej. Prawo i Sprawiedliwość jako partia konserwatywna nie ma ambicji kształtowania całej rzeczywistości pod hasłami wspólnej wszystkim ideologii. Chodzi tu jedynie o ograniczenie okrucieństwa i bezmyślnego korzystania ze zdobyczy technologii kosztem zwierząt - stwierdza Legutko.  

ustawa o ochronie zdrowia zwierząt, sejm, ochrona zwierząt, hodowla zwierząt futerkowych, schroniska dla psów

Czabański: potężny lobbing działa przeciwko ustawie o ochronie zwierząt

- Nie jestem w stanie przewidzieć, kiedy projekt ustawy o ochronie zwierząt będzie procedowany. Liczę, że stanie się to wkrótce, trzeba mieć jednak świadomość, że przeciwko niemu stanęły potężne siły różnych lobbystów -...

Profesor zwraca uwagę, że technologia tak szybko się rozwinęła, że zeszła z naszego pola widzenia. - Wprawiła nas w stan komfortu. Jako konsumenci płacimy za różne dobra i nie interesujemy się, jak doszło do ich powstania. Takie akcje jak "Niech futra przejdą do historii" mają nas z tego komfortu wybić - tłumaczy.  

Polityk krytykuje pojawiające się po stronie części prawicowych komentatorów przekonanie, że pochylając się nad losem zwierząt PiS "skręca w lewo".

- Dość powszechne przekonanie, że przyjacielski i pełen troski stosunek do tego, co żyje jest charakterystyczny dla lewicy to jej niewątpliwy sukces propagandowy. To lewica broni słabych, chorych, ubogich, dzieci, wreszcie zwierzęta. Prawica jest zaś okrutna. Przekonanie to jest stereotypem, oczywistą nieprawdą. Wrażliwość na los zwierząt nie ma zabarwienia ideologicznego, jest po prostu wyrazem wrażliwości ludzkiej. I jest głęboko zakorzeniona w tradycji europejskiej - mówi na koniec.
 

Poleć
Udostępnij