Prezes spółdzielni mleczarskiej brał łapówki? Sąd ponownie uchylił wyrok

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
28-05-2015,14:35 Aktualizacja: 28-05-2015,15:22
A A A

Sąd Okręgowy w Białymstoku uchylił wyrok uniewinniający w procesie prezesa spółdzielni mleczarskiej w Mońkach (Podlaskie), oskarżonego o przyjęcie nie mniej niż 347 tys. zł łapówek w związku z inwestycjami w tej spółdzielni.

Oznacza to, że sprawa po raz drugi wróci do rozpoznania do sądu pierwszej instancji. Już raz bowiem sąd okręgowy wyrok w tej sprawie uchylał; wówczas był to wyrok skazujący.

Uchylając wyrok uniewinniający sąd odwoławczy ocenił, że ocena dowodów była selektywna i wybiórcza, zwrócił też uwagę na niekonsekwencję sądu pierwszej instancji przy ocenie zeznań głównego świadka - przedsiębiorcy, który mówił, że wręczał pieniądze.

Według aktu oskarżenia, prezes spółdzielni mleczarskiej w Mońkach Stanisław J. miał od maja 2002 r. do listopada 2004 r. dostawać 10 proc. wartości opłaconych prac budowlanych od każdej faktury wystawionej firmie biznesmena, która wygrywała przetargi w spółdzielni. Jednorazowo miały to być kwoty od kilku, do kilkunastu tysięcy złotych.

Proces miał charakter poszlakowy, głównym dowodem prokuratury były zeznania właściciela firmy budowlanej. W październiku 2014 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku Stanisława J. uniewinnił, podobnie jak inspektora nadzoru inwestorskiego, współoskarżonego z prezesem (wobec niego wyrok także został uchylony - PAP).

Obaj od początku nie przyznają się do zarzutów i twierdzą, że są pomawiani przez przedsiębiorcę, którego zeznania były głównym dowodem w sprawie.

W pierwszym procesie przed sądem rejonowym zapadły wyroki skazujące, ale jesienią 2011 r. miejscowy sąd okręgowy je uchylił i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania.

Poleć
Udostępnij