Prasowanie na gorąco. Rolnicy stracili swoje maszyny
Dopiero co pisaliśmy o serii pożarów kombajnów (tutaj), która zresztą trwa w najlepsze w związku z trwającymi żniwami, a już teraz trzeba też napomknąć, że kolejni rolnicy w różnych rejonach kraju tracą w ogniu również inne kosztowne maszyny – prasy.
12 lipca ratowników wezwano do miejscowości Grójec (pow. przasnyski, woj. mazowieckie).
- W chwili przyjazdu jednostek ochrony przeciwpożarowej ogniem objęta była prasa do belowania słomy, rżysko z belami słomy o powierzchni ok. 1 hektara oraz ok. 70 arów zboża na pniu. Działania polegały na ograniczeniu rozprzestrzeniania się ognia. Strażacy podali prądy wody w natarciu oraz w obronie, działając okrążająco na terenie akcji – relacjonuje asp. Rafał Sekuna z Komendy Powiatowej PSP w Przasnyszu.
W trwającej blisko 2 godziny akcji ratowniczo-gaśniczej uczestniczyły 4 zastępy straży pożarnej: JRG Przasnysz, OSP Rostkowo, OSP Węgra i OSP Obrąb.
500 ton słomy w ogniu. Strażacy gasili pożar przez 12 godzin
Dzień wcześniej zastępy z OSP Domasłów, OSP Trębaczów, oraz JRG Kępno gasiły pożar prasy rolniczej oraz ścierniska w miejscowości Domasłów (pow. kępiński, woj. wielkopolskie). Strażacy podali 2 prądy wody w natarciu na płomienie, doprowadzając do ich ugaszenia. Żeby potwierdzić usunięcie zagrożenia, maszynę sprawdzono kamerą termowizyjną.
Prasa rolnicza stanęła także w ogniu na polu w obrębie miejscowości Grąblewo (pow. grodziski, woj. wielkopolskie). Z maszyny niewiele zostało.
„Aby ograniczyć straty pożarowe, należy podczas prac polowych stosować odpowiednie zabezpieczenia w sprzęt rolniczy, w postaci ciągników z maszyną do oborywania miejsca pożaru czy też beczkowozów z wodą” - zaapelował asp. sztab. Tomasz Nowaczyk z KP PSP w Grodzisku Wielkopolskim.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl