Posłowie PO interweniowali w stadninie w Janowie Podlaskim
- Sytuacja stadniny koni w Janowie Podlaskim budzi zaniepokojenie, audyt został utajniony, nasze pytania pozostają bez odpowiedzi - mówili Joanna Mucha, Dorota Niedziela, Joanna Kluzik-Rostkowska i Stanisław Żmijan z PO po wizycie w stadninie.
Politycy byli tam z interwencją poselską. Na konferencji prasowej zapowiedzieli, że będą kontynuować działania zmierzające do ujawnienia pełnego obrazu sytuacji stadniny.
Śledztwo dotyczące stadniny przedłużone. Brakuje dwóch opinii
Grzegorz Czochański, prezes stadniny zaznaczył, że przekazał posłom informacje, które mógł przekazać. - Dokumenty, które zawierały dane osobowe, bądź dotyczyły spraw istotnych z punktu widzenia spółki i stanowiły tajemnicę handlową, nie zostały przekazane - powiedział.
Dodał, że na takiej samej zasadzie udzieli odpowiedzi na pozostawione mu pytania, po przeanalizowaniu ich z prawnikiem.
Zapytany o przyczyny złych wyników finansowych stadniny odparł, że spółka działa w określonych warunkach. - Zdarzają się okresy lepszej koniunktury, zdarzają się okresy gorszej koniunktury, mam nadzieję, że okres gorszej koniunktury już jest za spółką. Patrzymy optymistycznie w przyszłość - stwierdził.
Posłonka Dorota Niedziela powiedziała, że według nieoficjalnych informacji, którymi dysponują posłowie, stadninie grozi bankructwo. - Pojawiło się pismo prezesa stadniny do KOWR, które mówi o tym, że stadnina może stracić płynność finansową. Wiemy, że takie pismo się pojawiło, natomiast prezes nam odmówił pokazania tego pisma - powiedziała.
KOWR prześwietla działalność stadniny w Michałowie
Jak przypomniała Niedziela, stadnina w 2015 r. miała 3,2 mln zł zysku, natomiast w 2017 r. miała 1,5 mln zł straty. W 2015 r. sprzedano 41 koni za 9,5 mln, a w 2017 - 58 koni za niecałe 3 mln zł.
- Wyniki finansowe łączą się z dziwnym zapisem, iż sześciokrotnie wzrosły wynagrodzenia bezosobowe. Umowy o dzieło w 2015 r. wynosiły 96 tys. zł, a w 2017 już 663 tys. zł - dodała Niedziela.
Posłanka podkreśliła, że prezes stadniny potraktował posłów "wyjątkowo nieprzychylnie". Nie zgodził się na udostępnienie dokumentów, których żądali, w tym audytu stadniny sporządzonego w 2016 r., obejmującego lata 2013-2015.
- Upierał się przy tym, że audyt Janowa ma klauzulę tajności i nie pokaże nam go. Stąd wnioski nasze, że w tym audycie jest wiele niekorzystnych informacji, które moglibyśmy pokazać, jaka była kondycja w 2015 r. w porównaniu do 2017 r. Wzywamy pana prezesa do ujawnienia audytu - powiedziała.
Niedziela zaznaczyła, że jeśli audyt nie zostanie ujawniony, to posłowie PO będą się tego domagać przed sądem administracyjnym. Dodała, że posłowie zostawili prezesowi stadniny 13 pytań na piśmie, dotyczących audytu, sprzedaży koni, organizacji Dni Konia Arabskiego i innych szczegółowych spraw, na które oczekują odpowiedzi.
Stanisław Żmijan zapowiedział starania o debatę na plenarnym posiedzeniu Sejmu na temat sytuacji w janowskiej stadninie.
Czochański zapewnił jeszcze dziennikarzy, że sytuacja stadniny jest stabilna. - Ma płynność finansową, płynność jest, niezagrożona, uspokajam, pieniędzy nie zabraknie - powiedział.
- Książka warta polecenia: "Sygnały koni"