Ponad 120 tys. osób skorzystało z transferu OFE-ZUS
Ponad 120 tys. osób skorzystało z możliwości zdecydowania, czy części składki na ubezpieczenie społeczne trafi do Otwartych Funduszy Emerytalnych, czy będzie przekazywana w całości do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - dowiedziała się PAP w poniedziałek w ZUS.
Do 31 lipca można było zdecydować, co będzie się działo z częścią składki odprowadzaną przez pracodawcę. Z poniedziałkowych danych wynika, ze ZUS otrzymał do końca "okienka transferowego" deklaracje od 120 tys. 548 osób. Część deklaracji napłynie jeszcze pocztą.
Ostatnia szansa, aby zdecydować o naszych emeryturach
Rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz, który poinformował o statystyce, zaznaczył, że deklaracje spływające pocztą nie powinny zasadniczo zmienić tych liczb. Przypomniał, że deklaracje złożone po 31 lipca nie będą uwzględnione a kolejna możliwość zmiany nastąpi za cztery lata.
Do ZUS trafia co miesiąc 12,22 proc. wynagrodzenia, pozostała część składki na ubezpieczenie społeczne - 7,3 proc. w przypadku wyboru ewidencjonowania składki w całości na subkoncie w ZUS jest zapisywane na indywidualnym koncie emerytalnym. Przy wyborze OFE na indywidualnym koncie w ZUS zostanie zapisane 4,38 proc., a do funduszu zostanie przekazane 2,92 proc.
Nie będzie wcześniejszych emerytur dla rolników
Osoby rozpoczynające pracę od razu stają przed decyzją, czy chcą, aby część ich składki emerytalnej była przekazywana do OFE, a reszta była ewidencjonowana w ZUS. Jeśli nie zawrą umowy z OFE w pierwszych miesiącach zatrudnienia, składki emerytalne będą trafiały w całości do ZUS. Zmienić to będą mogły na ogólnych zasadach - podczas kolejnych okienek transferowych.
Deklaracji nie składały osoby, które do ukończenia wieku emerytalnego miały 10 lub mniej lat. ZUS zgodnie z ustawą nie odprowadzania ich składek do OFE, a fundusze rozpoczynają stopniowy transfer środków z OFE do ZUS zgodnie z tzw. regułą suwaka.
Następne okno transferowe - od 1 kwietnia do 31 lipca 2020 r.