Polska pracuje nad dyrektywą tytoniową. I chce ją poszerzyć
Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia zapewnia, że Polska intensywnie pracuje, aby nie tylko wdrożyć do maja dyrektywę antytytoniową, ale nawet nieco ją poszerzyć.
O aktywność Polski w tej kwestii apelował Vytenis Andriukaitis, komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności UE. - To bardzo ważna sprawa. Bardzo się cieszę, że dyrektywa wejdzie w życie w maju. Myślę, że Polska będzie bardzo aktywna w tej kwestii. Naszym celem powinno być ograniczenie palenia, naszą ambicją jest coraz mniejsza ilość palących. Mamy narzędzie, by tak się działo, powinniśmy je rozwijać i wdrożyć - powiedział komisarz podczas konferencji prasowej w ramach Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach.
Polska skarga na dyrektywę tytoniową oddalona
Dyrektywa, która została przyjęta przez Parlament Europejski w lutym 2014 r., dąży do ograniczenia liczby palaczy. Przewiduje ona m.in. eliminację papierosów z dodatkami smakowymi, czy zwiększenie ostrzeżeń przed skutkami nałogu na paczkach.
- Chciałbym zapewnić, że bardzo intensywnie pracujemy, aby nie tylko wdrożyć do maja dyrektywę antytytoniową w Polsce, ale nawet nieco ją poszerzyć. W ministerstwie nie mamy wątpliwości, że takim obszarem, który powinien być również objęty polskimi przepisami antytytoniowymi są e-papierosy - powiedział z kole Radziwiłł.
Komisarz Andriukaitis przypomniał, że dyrektywa "daje szereg możliwości", ale także pozwala państwom członkowskim na rozszerzenie tego wachlarza. - Tak jak w Polsce usłyszeliśmy od pana ministra, że będą wprowadzone rozwiązania dotyczące ograniczenia sprzedaży i ograniczenia wykorzystania papierosów elektronicznych - powiedział.
Wyraził ubolewanie, że mieszkańcy Unii Europejskiej są czempionami, jeśli chodzi o palenie wyrobów tytoniowych. - Palimy więcej niż Amerykanie, Kanadyjczycy czy Australijczycy, natomiast najbardziej niepokojące jest to, że po papierosa sięgają coraz młodsze osoby - podkreślił Andriukaitis.
Dyrektywa ma zniechęcać do sięgania po papierosy, szczególnie młodych ludzi. Według szacunków każdego roku palenie tytoniu zabija 6 mln osób na świecie i 700 tysięcy w Europie.
Zgodnie z nowymi przepisami ostrzeżenie o szkodliwości palenia tytoniu dla zdrowia powinno zajmować 65 proc. obu stron opakowania papierosów; zakazane mają być atrakcyjne opakowania, np. przypominające szminkę czy perfumy.
Jak szacuje KE, dzięki zmianom w dyrektywie konsumpcja tytoniu może spaść o 2 proc. w ciągu pięciu lat. Liczba palaczy w UE zmniejszyłaby się o 2,4 mln.