Policjanci odzyskali inwertery do instalacji fotowoltaicznej o wartości ponad 200 tysięcy złotych

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
22-01-2024,11:25 Aktualizacja: 23-01-2024,23:08
A A A

Policjanci zajęli się sprawą nielegalnej sprzedaży urządzeń, które zostały skradzione na terenie Niemiec. Chodziło o sprawę inwerterów, czyli falowników zwiększających wydajność instalacji fotowoltaicznych. Mundurowi odzyskali 7 tego typu urządzeń o wartości ponad 200 tysięcy złotych.

Wraz z początkiem stycznia kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie (woj. lubuskie) zajęli się sprawą nielegalnego procederu związanego z fotowoltaiką.

paserstwo, przestępstwo, policja, OZE

Złodzieje chcą odnawialnej energii. Kradzione panele odzyskane

Branża odnawialnych źródeł energii (OZE) od jakiegoś czasu znajduje się na celowniku przestępców. Najbardziej chodliwym dla nich towarem są panele fotowoltaiczne. Sporą liczbę takich elementów odzyskali właśnie pogranicznicy....

„58-latek za pośrednictwem internetu w atrakcyjnej cenie oferował na sprzedaż inwertery, czyli falowniki zwiększające wydajność instalacji fotowoltaicznych. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił przypuszczać mundurowym, iż urządzenia pochodzą z kradzieży. Podjęte działania doprowadziły do spotkania, podczas którego miało dojść do transakcji z ‘kupującym’. Mężczyzna przyjechał w wyznaczone miejsce autem ciężarowym. W części ładunkowej znajdowało się 7 kartonów z nowymi inwerterami. Kiedy kryminalni wylegitymowali się, 58-latek nie miał już najmniejszych szans na reakcję. Po sprawdzeniu pojazdu w systemie informatycznym okazało się, że jego tablica rejestracyjna była podrobiona” – przekazuje sulęcińska KPP.

I przypomina w komunikacie, że zgodnie ze znowelizowanymi przepisami - jeśli chodzi tylko o tablicę rejestracyjną - jest to przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.

„Mężczyzna został zatrzymany. Pojazd i mienie zabezpieczone. W toku dalszych czynności, funkcjonariusze ustalili, iż urządzenia pochodziły z kradzieży przewożonego ładunku na terenie Niemiec. Łączna wartość 7 sztuk inwertorów wyniosła 210 tysięcy złotych. Podejrzany usłyszał zarzuty, w tym paserstwa oraz używania podrobionej tablicy rejestracyjnej. Sąd przychylił się do wniosku policji i prokuratury, wydając postanowienie o 3-miesięcznym areszcie. Stając przed wymiarem sprawiedliwości, 58-latek musi liczyć się z karą do 5 lat pozbawienia wolności” - wskazuje KPP w Sulęcinie.

Poleć
Udostępnij