Połamana miednica traktorzysty. I tak miał sporo szczęścia
Jak ocenili policjanci, dużo szczęścia miał mieszkaniec Stróż koło Zakliczyna (pow. tarnowski, woj. małopolskie), który podczas prac polowych uległ wypadkowi.

Ciągnik wjechał do stawu. Przygnieciony traktorzysta utonął
Siedziący za kierownicą ciągnika rolniczego mężczyzna, zjeżdżając drogą szutrową w dół do głównej trasy, zamierzał skręcić na łąkę, aby kontynuować koszenie trawy.
Z uwagi na duże pochylenie terenu stracił jednak panowanie na pojazdem i traktor wywrócił się do góry kołami. Maszyna nie była wyposażona w kabinę, więc kierowca po wypadnięciu został przygnieciony.
"Konieczna była pomoc strażaków-ochotników, którzy oswobodzili rannego kierowcę. Został zabrany do tarnowskiego szpitala, gdzie lekarze stwierdzili złamanie kości miednicy oraz ogólne potłuczenie. Obrażenia te nie zagrażają życiu 46-letniego mężczyzny" - podaje Komenda Miejska Policji w Tarnowie.
Stróże prawa prowadzą czynności w ramach postępowania związanego z wypadkiem. Kierowca ciągnika w chwili zdarzenia był trzeźwy.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl