Po kraksie z "osobówką" kombajnista zniknął jak kamfora. Stanie przed sądem
Policjanci znaleźli i doprowadzili do komendy kierowcę kombajnu rolniczego, który po zdarzeniu drogowym z osobowym oplem oddalił się z tego miejsca.
W minioną sobotę (27 lipca) w obrębie miejscowości Rumian (pow. działdowski, woj. warmińsko-mazurskie) zrejestrowano zdarzenie drogowe z udziałem samochodu osobowego i kombajnu zbożowego.
„Skierowany na miejsce policyjny patrol z Lidzbarka ustalił, że na drodze podczas mijania się maszyny wolnobieżnej typu kombajn, marki New Holland, i samochodu osobowego marki Opel Zafira doszło do kolizji, w wyniku której uszkodzeniu uległo auto. Kierujący kombajnem oddalił się z miejsca zdarzenia. Kierujący oplem 75-latek nie odniósł poważniejszych obrażeń. Mężczyzna był trzeźwy” – podaje Komenda Powiatowa Policji w Działdowie.
Stróże prawa ustalili, że kombajnem kierował 44-latek z gminy Rybno. Gdy został poddany badaniu stanu trzeźwości w miejscu zamieszkania, okazało się, że znajdował się pod działaniem alkoholu. Zatrzymano go i doprowadzono do działdowskiej komendy, celem wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy. O dalszym losie 44-latka zadecyduje sąd.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl