Pijany rolnik skończył jazdę na przejeździe kolejowym
W miejscowości Sadurki (pow. puławski, woj. lubelskie) kierujący ciągnikiem rolniczym z doczepionym pługiem wjechał w bariery ochronne na niestrzeżonym przejeździe kolejowym. Był pijany.
- Policjanci na miejscu ustalili, że kierowca uderzył w bariery, a następnie nie panując nad pojazdem częściowo zsunął się z nasypu. 39-letni mieszkaniec gminy Nałęczów z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala w Lublinie - poinformowała mł. asp. Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Wyniki akcji "Traktor" porażają. Rolnicy pod policyjną lupą
Szybko okazało się, co było przyczyną takiej jazdy traktorzysty. Badanie wykazało, że miał 2,7 promila alkoholu w organizmie i prosto ze szpitala trafił do aresztu. Mężczyzna usłyszy zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
Kara nie minie także 64-letniego mieszkańca Humnisk (pow. brzozowski, woj. podkarpackie), który również podróżował ciągnikiem na podwójnym gazie.
Stróżów prawa wezwała kobieta i oświadczyła, że chciała wyprzedzić traktor, w którym od doczepionej sadzarki odpadł element i uszkodził jej auto. Dodała, że rolnik oddalił się z miejsca zdarzenia tuż po tym, jak powiedziała mu, że czuje od niego alkohol.
"Badanie alkomatem wykazało w organizmie mężczyzny ponad 3 promile alkoholu. Okazało się również, że nie posiada prawa jazdy, ponieważ już wcześniej zostało mu zatrzymane za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Ciągnik rolniczy, którym poruszał się mężczyzna, był dopuszczony do ruchu i posiadał aktualne ubezpieczenie OC" - podała komenda w Brzozowie.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl