Pięć ton ziemniaków na drodze. Ciągnik z przyczepami dachował w rowie
Wywrócony ciągnik i przyczepa oraz 5 ton rozsypanych ziemniaków przez kilka godzin blokowało ruch na drodze krajowej nr 15 w Kwieciszewie koło Mogilna (woj. kujawsko-pomorskie). Do wypadku z udziałem traktora doszło też w woj. świętokrzyskim.
56-latek spod Strzelna jechał ciągnikiem z dwoma przyczepami odstawić ziemniaki do Trzemeszna. Niedaleko fotoradaru w Kwieciszewie został wyprzedzony przez volvo, które zaczęło gwałtownie hamować (zapewne prowadzący auto chciał uniknąć mandatu za przekroczenie prędkości).
Płonęła słoma w balotach. Było groźnie, bo ogień był blisko zabudowań
- Kierujący ciągnikiem, chcąc z koeli uniknąć najechania na tył "osobówki" również zaczął hamować. Wówczas załadowane przyczepy zepchnęły traktor do przydrożnego rowu i maszyna wywróciła się. Z pierwszej przyczepy wysypało się na jezdnię 5 ton ziemniaków, blokując przejazd innym użytkownikom drogi - opisuje asp. Tomasz Bartecki, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Mogilnie.
Na szczęście traktorzyście nic poważnego się nie stało. Kierowca volvo (prawdopodobny sprawca wypadku) nie zatrzymał się natomiast i odjechał w siną dal.
Do zdarzenia drogowego z udziałem traktora doszło również na drodze wojewódzkiej 757 w miejscowości Mostki pod Staszowem (woj. świętokrzyskie).
- W momencie dojazdu zastępów straży pożarnej kierujący pojazdem znajdował się pod traktorem bowiem jedna noga uwięziona była pod kołem. Ratownicy podnieśli pojazd, uwolnili poszkodowanego i udzielili mu pierwszej pomocy. Następnie mężczyzna został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego - relacjonuje mł. bryg. Grzegorz Rajca z komendy Państwowej Straży Pożarnej w Staszowie.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl