Ogromny pożar ubojni. Straty poszły w miliony
Awaria agregatu chłodniczego była prawdopodobnie przyczyną pożaru ubojni trzody chlewnej i bydła we Włodawie (woj. lubelskie). Strażacy mieli pełne ręce roboty, a i tak straty są ogromne.
Pierwsze informacje spływające na Stanowisko Kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Włodawie mówiły o tym, że palą się zbiorniki oleju opałowego, a pomału płomienie rozprzestrzeniają się na poddasze zakładu.
Z ogniem poszedł cały dorobek rolników. Ruszyła zbiórka pieniędzy
Na miejsce wysłano zastępy zawodowych strażaków oraz jednostki z OSP: Orchówek, Różanka, Sobibór, Zahajki, Urszulin, Włodawa oraz Stary Brus. W sumie w akcji brało udział 50 ratowników i 15 pojazdów ratowniczo-gaśniczych.
"W pierwszej fazie działań rozpoczęto gaszenie pianą palącego się oleju opałowego, z którego nagrzane dymy pożarowe przedostawały się na poddasze całego budynku. Następnie wprowadzono ratowników na poddasze celem powstrzymania rozwijającego się pożaru w tej części obiektu" - relacjonuje włodawska komenda PSP.
Tam strażacy zmagali się z bardzo silnym zadymieniem oraz wysoką temperaturą. Mimo kilku prób opanowania pożogi, zostali zepchnięci do obrony części administracyjnej.
"Dużą trudnością w opanowaniu pożaru był charakter obiektu i samego dachu - duży rozmiar oraz to, że pokrywał różne części obiektu na różnych poziomach. Ratownicy przez większość akcji pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych" - opisują włodawscy strażacy.
Ostatecznie pożar udało się opanować dopiero wieczorem. Akcja obejmowała także dogaszanie, przewietrzanie oraz usuwanie poszycia dachu, by dotrzeć do ukrytych źródeł ognia.
"Prawdopodobną przyczyną pożaru była awaria agregatu chłodniczego. Straty wstępnie wyceniono na około 4 mln zł. Uratowano mienie o wartości około 5 mln zł" - podsumowuje KP PSP we Włodawie.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl