Odkryli nielegalne schronisko dla zwierząt
W Bystrym pod Giżyckiem powiatowy lekarz weterynarii "odkrył" schronisko dla psów, które było ukryte. Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja w Giżycku, a gmina Giżycko na wniosek powiatowego lekarza weterynarii prowadzi postępowanie administracyjne o czasowe odebranie psów z części schroniska.
Wójt gminy Giżycko Marek Jasudowicz powiedział PAP, że postępowanie administracyjne o odebranie psów z ukrywanej dotąd części schroniska w Bystrym jest w toku, powinno się zakończyć w ciągu miesiąca.
Prawie 40 skrajnie wyczerpanych i chorych zwierząt na posesji
W Bystrym pod Giżyckiem od lat działa schronisko, do którego trafiają zwierzęta z Giżycka. Miasto ma podpisaną umowę na prowadzenie schroniska i finansuje utrzymanie odłowionych w mieście psów. Schronisko to jest zgłoszone do powiatowego lekarza weterynarii i jest przez niego regularnie kontrolowane.
- Nasze schronisko działa na dwóch sąsiednich działkach. Jedna część jest w dobrym stanie, druga, przyznaję to - jest gorsza. Ale w tym roku mieliśmy zamiar zrobić w tej bardziej zaniedbanej części remont, mieliśmy na to zagwarantowane pieniądze, niestety w związku z pandemią i zmniejszeniem wpływów do kasy miasta nie wiem czy uda nam się rozpocząć remont w schronisku - powiedział PAP burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz.
Wygłodzone i zaniedbane zwierzęta. Na miejscu interweniowała policja
Schronisko w Bystrym regularnie kontrolował powiatowy lekarz weterynarii. - W wyniku kontroli stwierdzane były niezgodności - poinformowała PAP powiatowy lekarz weterynarii dr nauk wet. Agnieszka Raczyńska.
W ostatnim czasie Raczyńska otrzymała informację, wraz ze zdjęciami, która pokazywała, że obok dwóch legalnie działających części schroniska za ukrytą furtką na sąsiedniej posesji działa kolejne schronisko.
Wbrew obowiązkowi wynikającemu z Ustawy o ochronie zwierząt ta część schroniska nie była zgłoszona do powiatowego lekarza weterynarii.
W ukrytej części schroniska były 74 boksy dla psów. Zajęte były 43 z nich, w których były 53 psy.
- Przeprowadzona kontrola nie wykazała, aby stan psów utrzymywanych dotąd w części schroniska nie udostępnianej do kontroli znacząco odbiegał od stanu psów z pozostałych części schroniska, natomiast zdecydowanie gorsze były same warunki ich bytowania - poinformowała PAP dr Raczyńska.
Psy w klatkach i wygłodzone lisy. Kolejna ferma grozy ujawniona
Według nieoficjalnych informacji PAP do ukrywanej części schroniska trafiały psy odłowione na terenie innych mazurskich gmin.
W schronisku w Bystrym przebywa obecnie ponad 130 psów.
W rozmowie z PAP burmistrz Iwaszkiewicz przyznał, że miasto będzie chciało zmienić model funkcjonowania schroniska na bardziej otwarty i przyjazny niż obecnie. W ocenie burmistrza należy m.in. wpuścić do schroniska wolontariuszy i mocniej niż obecnie propagować adopcję psów.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl