Najwyższa Izba Kontroli uznała, że LGR nie miały wpływu na rozliczenie zobowiązań zawartych we wnioskach.
Lokalne Strategie Rozwoju Obszarów Rybackich zostały wdrożone zgodnie z przepisami, ale przy ich wykonywaniu nie ustrzeżono się wielu nieprawidłowości - uznała Najwyższa Izba Kontroli.
NIK oceniła m.in. przygotowanie i realizację Lokalnych Strategii, prawidłowość przyznawania pomocy finansowej na realizację zadań objętych unijną tzw. osią priorytetową 4, wydatkowanie środków, zgodność realizacji projektów z wnioskami i umowami o dofinansowanie, nadzór i kontrolę nad tymi projektami.
Izba zwraca uwagę, że Lokalne Grupy Rybackie (LGR), które mają realizować strategie lokalne, rozpoczęły działalność na przełomie 2010/11, czyli po upływie blisko 4 lat od początku okresu programowania 2007-2013 oraz po ponad dwóch latach od wejścia w życie ustawy o wspieraniu sektora rybackiego.
Grupy nie miały wpływu na rozliczenia
Skutkowało to m.in. spiętrzeniem prac w samorządach województw w latach 2012-2014 i prowadziło do opóźnień przy rozpatrywaniu wniosków o dofinasowanie, wynoszących nawet 300 dni. Opóźnienia we wdrożeniu programu miały również wpływ na działalność LGR i spowodowały m.in. konieczność przesunięcia 250 mln zł - w połowie 2013 r. - na inne cele.
Według izby, nie stworzono rozwiązań dla LGR, które pozwoliłyby w pełni zarządzać strategiami. Ich rola sprowadzała się głównie do wyboru wniosków, a następnie sporządzania list rankingowych.
Nie miały one wpływu na rozliczenie zobowiązań zawartych we wnioskach, a tym samym na efektywne wykorzystanie środków. Przyznawanie i rozliczanie pomocy należało bowiem do kompetencji samorządów województw.
Według izby, istotnym problemem był sposób prowadzenia monitoringu, który ograniczał możliwość uzyskania rzeczywistej wiedzy na temat stopnia realizacji Lokalnych Strategii.