Nadleśnictwo Kłodawa sadzi las maszyną. Brakuje rąk do pracy
Sadzarka w nadleśnictwie Kłodawa dziennie obsadzi hektar ziemi. Mieści się na nim ok. 10 tys. sadzonek. Okazuje się niezbędna, bo brakuje chętnych do sadzeniu lasu.
Do sadzenia lasu coraz częściej wykorzystywane są maszyny. Sadzarka w osiem godzin obsadzi hektar ziemi. Mieści się na nim ok. 10 tys. sadzonek.
"Dla porównania, doświadczona para ręcznie w tym czasie posadzi tysiąc sadzonek" – powiedział zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Kłodawa Tadeusz Szyszko. Z tego wynika, że maszyna zastępuje 20 doświadczonych osób do obsadzenia hektara lasu.
Sadzarki w codziennym użyciu przez leśników to efekt coraz bardziej odczuwanego braku ludzi chętnych do pracy.
"Maszyny są od dawna wykorzystane do sadzenia lasu, ale 20 lat temu nie było problemu z chętnymi do pracy" – powiedział Szyszko. Dziś brakuje rąk do pracy w lesie.
Nadleśnictwo Kłodawa rocznie musi zasadzić 200 ha lasu.
Województwo lubuskie jest najbardziej zalesionym obszarem w kraju. Lasy zajmują ponad 710 tys. hektarów, czyli ponad połowę województwa. Przeważają iglaste gatunki drzew. Dominują sosna i świerk. Z drzew liściastych przeważają dęby, brzoza, olsza i buk.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś