Minister oświadcza i ubolewa. Kto przekazał mediom list do polityków?
Jan Krzysztof Ardanowski oświadczył, że w związku z pracami nad projektem dotyczącym ochrony zwierząt przekazał kierownictwu PiS i parlamentarzystom uwagi jako minister rolnictwa. Był to głos w debacie wewnętrznej i ubolewa, że został przekazany mediom.
Portal Onet.pl. podał we wtorek, że szef resortu skierował do polityków PiS list, w którym ostrzega przed poważnymi konsekwencjami politycznymi przyjęcia zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Napisał, że ustawa trwale zrazi do PiS elektorat wiejski.
Ardanowski ostrzega polityków PiS. Rolnicy czują się zdradzeni
W środę Ardanowski wydał oświadczenie.
"Jest to mój głos w wewnętrznej debacie, dotyczącej skutków ekonomicznych i społecznych planowanych decyzji. Jestem przekonany, że podanie konkretnych danych i ocena istotnego wpływu przygotowywanych zmian na polskie rolnictwo - borykające się z rozlicznymi problemami, które pandemia koronawirusa jeszcze pogłębia - jest moim obowiązkiem" - napisał.
Stwierdził, że ogromnym nadużyciem w toczącej się debacie jest zawężenie sensu ustawy tylko do przyszłości hodowli zwierząt futerkowych, bo zakres spraw, które projekt ustawy zawiera, powinien być znacznie szerszy.
"Sugestie, że jestem w jakikolwiek sposób uzależniony od branży futerkowej są kłamstwem i nadużyciem" - oświadczył Ardanowski.
Wyraził przekonanie, że "ewentualna likwidacja z mocy prawa działalności gospodarczej rolników zajmujących się tą hodowlą musi być związana z odpowiednim okresem przejściowym i odszkodowaniami adekwatnymi do poniesionych strat".
Futerkowy problem ministra, czyli utracone zaufanie prezesa
Wskazał, że to ustawa o ochronie zwierząt może mieć ogromny wpływ na kondycję rolnictwa, a dyskusja wewnątrz PiS - mająca na celu rozważenie wszystkich aspektów projektu - jest potrzebna i postulowana przez wielu polityków.
"Ubolewam, że mój głos w wewnętrznej dyskusji, rozesłany do niewielkiej grupy osób, został przez kogoś przekazany do portalu Onet.pl. Moim zdaniem jest to element zorganizowanych działań, mających destabilizować scenę polityczną i szkodzić Polsce. Moje uwagi, bez mojej wiedzy i intencji, zostały przekazane do jednego z najbardziej antypolskich, zagranicznych mediów w kraju, zaangażowanego bezpośrednio i wprost w spór polityczny po stronie 'totalnej opozycji', szkodzącego Polsce i działającego na rzecz obcych interesów" - napisał minister rolnictwa.
"Portal Onet.pl i inne wrogie Polsce media od dłuższego czasu próbują głosić tezę, jakobym był skonfliktowany z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Tę tezę wrogie PiS media sugerują w wielu materiałach. Chcę temu zdecydowanie zaprzeczyć" - oświadczył.
Ardanowski podkreślił, że jest członkiem PiS od prawie 20 lat, a świadoma decyzja o wstąpieniu i działalności w partii podyktowana była przekonaniem, że to formacja najlepiej służąca interesom Polski.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś