Małe działki powinny trafić do rolników. KRIR pisze do ministra
Usprawnienia zagospodarowywania małych działek będących we władaniu Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa domaga się Krajowa Rada Izb Rolniczych. Zwróciła się w tej sprawie do ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
To kolejne wystąpienie rolniczego samorządu w sprawie nieruchomości zarządzanych przez KOWR. Ostatnio opisywaliśmy wniosek Dolnośląskiej Izby Rolniczej o wykaszanie państwowej ziemi, która obecnie często pozostaje zaniedbana, stanowiąc jednocześnie uciążliwość dla okolicznych gospodarzy.
KOWR nie wykosi działek. To zbyt dużo kosztuje
Teraz KRIR zwróciła się do szefa resortu rolnictwa w kwestii małych, a będących w państwowym zasobie działek, które nie są zagospodarowane.
"Są przez wiele lat odłogowane i porośnięte trawami oraz chwastami, niekiedy już drzewami. Stanowią zagrożenie pożarowe dla okolicznych pól i lasów, ze względu na wypalanie traw. Są również rezerwuarem nasion chwastów, chorób roślin upranych i szkodników. Często stają się dzikimi wysypiskami śmieci" - wytykają Izby.
W ich opinii te niewielkie nieruchomości powinny być rozdysponowane wśród okolicznych rolników w drodze sprzedaży lub dzierżawy.
"Jednak stosowane przez KOWR procedury przetargowe są zbyt długie i skomplikowane, a koszt poniesiony na organizację przetargu nie jest adekwatny do możliwych korzyści wynikających z zagospodarowania takich działek" - wskazuje rolniczy samorząd.
Według niego można byłoby skorzystać z innych, bezprzetargowych form rozdysponowania gruntów lub uprościć procedury.
"Takie formy, jak zwolnienie z płatności czynszu dzierżawnego na okres 3 lat działek odłogowanych co najmniej przez okres jednego roku przed dniem zawarcia umowy dzierżawy, obniżenie czynszu dzierżawnego lub ceny wywoławczej w kolejnych przetargach mogą również przełożyć się na wzrost zainteresowania tymi działkami przez rolników" - podsumowuje KRIR.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś