Leśnicy kończą zbiór nasion buków i dębów

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Joanna Kiewisz-Wojciechowska PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
22-10-2019,8:45 Aktualizacja: 22-10-2019,8:50
A A A

Tej jesieni w warmińskich lasach buki mają bardzo wiele owoców, taki urodzaj bukwi zdarza się co 6-8 lat. Leśnicy ręcznie zbierają orzeszki, z których chcą wyprodukować około miliona sadzonek tych drzew.

- Trzeba przyznać, że ten rok jest dla leśników łaskawy. Po obserwacji kwitnących na wiosnę buków oraz patrząc na korony drzew oblepione wręcz bukwią liczymy na obfity urodzaj tego gatunku - powiedział Adam Pietrzak, rzecznik prasowy olsztyńskiej Dyrekcji Lasów Państwowych.

lasy, lesistość kraju, lasy państwowe, zmiany klimatu, Andrzej M. Jagodziński, gatunki drzew

Z polskich lasów nie zniknie aż tyle drzew

Ostatnio sporo mówi się i pisze o prognozach dotyczących lasów. Media informują, powołując się na Polską Akademię Nauk, że w perspektywie kilkudziesięciu lat w Polsce zniknie aż 75 proc. drzew. - Nie grozi nam wylesienie, tylko...

- Nie zdarza się to często, bo buk obficie owocuje co sześć do ośmiu lat, ostatnio w nadleśnictwie Olsztynek w 2011 r. Dlatego w tym roku musimy wykorzystać ten urodzaj i zgromadzić jak najwięcej nasion - dodaje ekspert.

Leśnicy planują zebrać nawet 600 kg orzeszków bukowych, co pozwoli na wyprodukowanie około miliona sadzonek buka i zapewni zapas materiału sadzeniowego na najbliższe trzy lata zarówno dla Nadleśnictwa Olsztynek, jak i sąsiednich.

Pietrzak powiedział, że gromadzenie nasion to bardzo żmudna praca.

- Zbiera się ręcznie z ziemi tylko zdrowe, nieuszkodzone orzeszki. Aby uzyskać kilogram bukwi potrzeba aż 2860 sztuk nasion. Nie możemy zbierać wszędzie. Nasiona są pozyskiwane tylko z wyselekcjonowanych drzewostanów tzw. nasiennych, czyli lasów odznaczających się bardzo dobrą jakością. Dzięki temu mamy pewność, że kolejne pokolenia drzew będą posiadały bogatą pulę genową oraz najwyższą zdrowotność i witalność - powiedział rzecznik leśników.

lasy państwowe, śmieci w lasach, waldemar zaremba, Nadleśnictwo Miękinia

Śmieci zalewają lasy. To nie tylko problem ekologiczny

Śmieci w lasach to nie tylko problem ekologiczny, lecz także ekonomiczny. Znalezione odpady trzeba bowiem wywieźć i zutylizować. W nadleśnictwie Miękinia na Dolnym Śląsku kosztuje to rocznie około 50 tys. zł. - Ostatnio wywoziliśmy z lasu beczkę po...

Po zbiorach nasion buka leśnicy będą zbierać żołędzie, których w Nadleśnictwie Olsztynek potrzeba aż trzy tony do produkcji około 400 tysięcy sadzonek.

- U dębu lata nasienne są częściej, bo co cztery do ośmiu lat. Nasiona tak jak w przypadku buka również zbiera się z ziemi, ale trzeba uważać by nie wrzucać do wiadra owoców dębu z dziurkami, gdyż te nie nadają się do wysiewu. Małe otwory, które czasem w nich widzimy powstają w wyniku działalności słoników żołędziowców. Samice tych niepozornych owadów składają jaja w żołędziach, z których następnie wylęgają się larwy żywiące się ich zawartością. Takich zainfekowanych nasion nie potrzebujemy - wyjaśnił Pietrzak.

Buki i dęby rzadko mają obfity urodzaj, ponieważ są to gatunki ciężkonasienne. - To oznacza, że wyprodukowanie tak dużych nasion jak orzeszki bukowe, czy żołędzie wymaga od drzew dużego wydatku energii. Nie jest to możliwe co roku, dlatego lata nasienne, czyli te naprawdę obfite występują rzadko - powiedział rzecznik Lasów Państwowych.

Z obfitego roku nasiennego oprócz leśników cieszą się też leśne zwierzęta.

- Pożywne nasiona są przysmakiem dzików, wiewiórek, jeleni, sójek czy gryzoni. W przyrodzie można zaobserwować jeszcze jedną ciekawą zależność. Im więcej myszy, nornic, tym więcej pokarmu dla sów, a więc wiosną większy sukces lęgowy tych ptaków. Dodatkowo obfitość bukwi i żołędzi zatrzymuje dziki w lesie. Łatwy dostęp do pokarmu sprawia, że nie muszą wychodzić na pola w poszukiwaniu pożywienia, a co za tym idzie wyrządzają mniejsze szkody w rolnych uprawach - zakończył Adam Pietrzak.
 

Poleć
Udostępnij