Las to wspólne dobro. Zakazy wstępu powinny być zaskarżane do sądu
Lasy Państwowe wydają czasowe zakazy wstępu do lasu, choć las to dobro wspólne. Decyzje nadleśniczych powinny być zaskarżalne do sądu administracyjnego - uważa Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich (RPO).
Jego wystąpienie do Henryka Kowalczyka, ministra środowiska to pokłosie skarg od ludzi na ograniczenia w korzystaniu z lasów należących do Skarbu Państwa.
Tysiące złotych kary za wjazd motocyklem do lasu
"Mówili o tym np. uczestnicy spotkania z Rzecznikiem w marcu 2018 r. w Teremiskach w Puszczy Białowieskiej. Zakazy blokują pracę przewodnikom (co wielu młodym ludziom pozwala dorobić). Całym kompleksem leśnym zarządzają trzy różne nadleśnictwa, które ze sobą nie współpracują, co jeszcze bardziej utrudnia organizację turystyki, z której żyje okolica" - wyjaśniono w serwisie RPO.
Mieszkańcy wskazują ponadto na sposób powiadamiania o wprowadzanych ograniczeniach - "z dnia na dzień". Występują też ich zdaniem utrudnienia związane z uciążliwymi objazdami.
"Dlatego rzecznik nabrał wątpliwości, czy zapisy prawa limitujące możliwość korzystania z lasów publicznych w pełni odpowiadają konstytucyjnemu standardowi" - czytamy dalej na stronie rzecznika.
RPO wskazuje na art. 52 ust. 1 Konstytucji, gwarantujący każdemu wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej, jako źródło uprawnienia do wstępu do publicznych lasów. A wprowadzanie ograniczeń tego prawa jest możliwe wyłącznie w drodze ustawy i tylko z powodu bardzo ważnych przesłanek.
Straż leśna patroluje lasy wspólnie z policjantami
Ustawa o lasach upoważnia nadleśniczych do wprowadzania okresowego zakazu wstępu do lasu np. gdy wystąpiło zniszczenie drzewostanów czy duże zagrożenie pożarowe. I w ocenie rzecznika konstytucyjnych wątpliwości nie budzą np. stałe zakazy wstępu do lasów.
"Inaczej jest jednak w przypadku zakazów okresowych (których wprowadzenie uzależnione jest od uznania nadleśniczego), a także zasad poruszania się po drogach leśnych (które są określane w ramach dużego marginesu swobody). Skoro ograniczenia wstępu do lasu są ingerencją w prawa i wolności obywateli, niezbędne jest zapewnienie im możliwości sądowej ochrony.
Według RPO w aktualnym stanie prawnym jest ona niedostateczna" - stwierdził rzecznik.
Jak zauważa ponadto w doktrynie prawa przeważa pogląd, że zakazy wstępu do lasów wydawane przez nadleśniczych nie podlegają kontroli sądów administracyjnych. Jest to bowiem wykonywanie uprawnień właścicielskich Skarbu Państwa wobec lasów, a nie działanie z zakresu administracji publicznej.
Ocenie sądu administracyjnego nie podlega również organizacja ruchu na drogach wewnętrznych, jakimi są leśne trasy.
Dlatego rzecznik opowiada się za koniecznością wprowadzenia zmian do ustawy o lasach, gwarantujących osobom, którym przysługuje prawo do korzystania z lasów, możliwość sądowego dochodzenia tego prawa.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś