Kujawy i Pomorze liczą straty. Idą w miliardy złotych
- Straty po nawałnicy licząc same budynki, a nie zniszczenia w lasach czy rolnictwie, mogą - według naszych szacunków - wynieść w województwie ok. 1 mld zł - powiedział podczas konferencji prasowej Piotr Całbecki, marszałek woj. kujawsko-pomorskiego.
Samorządowiec poinformował, że w regionie od 11 do 17 sierpnia Państwowa Straż Pożarna interweniowała 6 tys. 128 razy. W akcji pomocy mieszkańcom poszkodowanym w wyniku nawałnicy powiatów brało udział 1 tys. 456 pojazdów PSP oraz ok. 3 tys. 100 pojazdów Ochotniczej Straży Pożarnej. Ratowników biorących udział w akcji było ponad 4 tys. 500 ze strony służb państwowych i ponad 13,7 tys. ochotników.
Armagedon w lasach. Tysiące hektarów do odnowienia
- To ogromna armia ludzi. Największe straty odnotowano w gospodarce leśnej, gdyż całe połacie drzew zostały zmiecione z powierzchni ziemi. O tym się zbyt dużo na razie nie mówi, ale wiele gospodarstw utraciło plony, a także to, co zostało już zebrane w trakcie żniw. Wiele budynków gospodarczych i magazynowych jest uszkodzonych, co wydatnie utrudnia także hodowlę zwierząt. Straty są także ogromne w infrastrukturze energetycznej, telekomunikacyjnej i drogowej. Częściowo zniszczonych jest sporo budynków użyteczności publicznej, jak przedszkola i szkoły czy też obiekty sakralne oraz cmentarze - dodał Całbecki.
W trakcie konferencji towarzyszyli mu starostowie pięciu powiatów, które najbardziej ucierpiały w wyniku nawałnicy: tucholskiego, sępoleńskiego, nakielskiego, żnińskiego i bydgoskiego.
Z przekazanych przez nich informacji wynika, że m.in. w Nakle nad Notecią wiadomo już, że część dzieci nie wróci do szkoły 1 września, gdyż budynki placówek oświatowych są poważnie uszkodzone. Podobna sytuacja jest w gminie Gostycyn w powiecie tucholskim, gdzie trzeba odbudować przedszkole.
Tysiące odbiorców wciąż nie ma prądu po nawałnicach
- Gmina Sośno w powiece sępoleńskim jest zrujnowana niemal w połowie, jeżeli chodzi o stan majątkowy. Tam w zasadzie nie ma domu, gospodarstwa, które by nie ucierpiało" - wskazał marszałek.
Całbecki zadeklarował, że samorząd wojewódzki przekaże za pomocą celowego Kujawsko-Pomorskiego Samorządowe Stowarzyszenia Salutaris przynajmniej 1 mln zł, która ma trafić do najbardziej potrzebujących mieszkańców regionu.
- Chcemy uzupełniać pomoc państwową, a nie ją dublować. Stąd też będziemy wnikliwie analizowali potrzeby, co już się dzieje, i udzielali pomocy wszędzie tam, gdzie jest ona potrzebna mieszkańcom - dodał marszałek.
Pomoc ma być udzielana przy pomocy stowarzyszenia przez m.in. Gminne Ośrodki Pomocy Społecznej i parafie. Otrzymają ją również dzieci m.in. w postaci wyprawek szkolnych oraz nieodpłatnych ferii zimowych. Stowarzyszenie kupiło już 25 pilarek dla ratowników, gdyż sprzęt podczas tej akcji szybko się zużywa.
Straty w infrastrukturze drogowej, która podlega samorządowi województwa marszałek oszacował na ok. 1 mln zł.
W wyniku nawałnicy w woj. kujawsko-pomorskim osiem osób zostało rannych, zostało zniszczonych ok. 2,5 tys. domów i 8 tys. ha lasów, 110 tys. odbiorców zostało pozbawionych prądu. Najbardziej ucierpiały powiaty tucholski, sępoleński, nakielski, żniński, bydgoski, a częściowo też powiaty inowrocławski i radziejowski.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl