Kradzione maszyny rolnicze krążą po Polsce
Skradziony traktor na kradzionej przyczepie - taki zestaw przechwycili funkcjonariusze z Sekcji Wielkopolskiej Biura Elektronicznego Poboru Opłat Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Po Polsce jeździ wiele "lewych" maszyn.
Samochód marki Mercedes Sprinter z przyczepą, przewożący traktor i ładowarkę poruszał się drogą krajową nr 92. Znajdujące się w okolicy Świebodzina urządzenie kontrolne przekazało informację do patrolu ITD, że nie posiada on urządzenia viaBOX służącego do wnoszenia wymaganej opłaty drogowej. Inspektorzy zatrzymali wskazany pojazd do kontroli na parkingu w okolicach miejscowości Bolewicko.
Rolnik jak detektyw. Po latach znalazł skradziony sortownik
"W trakcie podjętych czynności ustalono, że kierujący nie posiadał odpowiedniej kategorii prawa jazdy do ciągnięcia przyczep, dokumentów od przewożonych maszyn oraz dowodu rejestracyjnego od przyczepy. Ponadto inspektorzy stwierdzili, że pojazd porusza się na podwójnych tablicach rejestracyjnych: na polskie tablice rejestracyjne nałożone były niemieckie" - relacjonują inspektorzy.
Kierujący twierdził, iż zgubił brakujące dokumenty podczas tankowania na stacji benzynowej. Na miejsce wezwano zatem policję. Po sprawdzeniu wszystkich składających się na ten osobliwy zestaw pojazdów okazało się, że przewożone maszyny (traktor i ładowarkę) oraz przyczepę skradziono na terenie Niemiec.
Pojazdy zostały zabezpieczone na parkingu administracyjnym, a kierujący zatrzymany przez stróżów prawa, którzy prowadzą dalsze postępowanie.
Jedną z "lewych" maszyn rolniczych odzyskali też niedawno mundurowi z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Na przejściu granicznym w Hrebennem udaremnili wywiezienie przez 36-letnią obywatelkę Mołdawii ciągnika rolniczego marki Renault, w którym przerobiono numer VIN. Szacunkowa wartość traktora wynosi 40.000 zł.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl