Koniec masowej sprzedaży ziemi. Rząd stawia na dzierżawę
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie ma zamiaru wracać do modelu, w jakim funkcjonowała Agencja Nieruchomości Rolnych za czasów koalicji PO-PSL. Mówił o tym we wtorek wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski podczas konferencji prasowej w warszawskiej centrali ANR.
Spotkanie miało na celu podsumowanie roku pracy Agencji pod nowym kierownictwem.
Przegapisz termin, dzierżawa może przepaść
Zmiana polityki wiąże się z wejściem w życie ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. - W poprzednich latach państwowa ziemia rolna była masowo sprzedawana. Towarzyszył temu skokowy wzrost cen i groźne zadłużanie gospodarstw - tłumaczył Zbigniew Babalski.
Prezes ANR Waldemar Humięcki przypomniał protesty rolnicze, które legły u podłoża przeprowadzonych zmian. Wskazał, że obecnie podstawową formą zagospodarowania państwowych gruntów rolnych są umowy dzierżawy.
Wyłudzali unijne dotacje i ustawiali przetargi na dzierżawę
ANR poinformowała, że w ciągu trzech kwartałów 2016 r. przeprowadzono łącznie 10,4 tys. przetargów na dzierżawę z których rozstrzygnięto 8,2 tys. (skuteczność wyniosła 79 proc.). Obecnie wg stanu na koniec października 2016 r. w Zasobie WRSP pozostaje około 1,4 mln ha (z czego około 1 mln ha znajduje się w dzierżawie).
W okresie od 1 stycznia br. do 31 października oddziały terenowe ANR sprzedały 17,2 tys ha. Plan sprzedaży w 2016 roku wynosi 21 tys. ha.