Kolizja z kurą i samoróbka bez OC. Uroki wiejskich dróg
Mandatem za brak nadzoru nad zwierzęciem zakończyła się kolizja auta z kurą w Kłoczewie (pow. rycki, woj. lubelskie). Większe konsekwencje czekają pijanego kierowcę, który tzw. samoróbką przemierzał Kaniwolę (pow. łęczyński, woj. lubelskie).
Gdy policjanci z łęczyńskiej drogówki zauważyli 19 lutego jadący drogą publiczną dziwny pojazd czterokołowy bez tablic rejestracyjnych, postanowili go skontrolować. Jak się okazało, była to konstrukcja własna kierującego.
Traktorzyści w opałach. Jeden z wymuszeniem, dwóch na zakazie
42-latek z gminy Cyców nie miał wykupionego ubezpieczenia OC, a jakby tego było mało miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Już wcześniej zatrzymano mu ponadto prawo jazdy za kierowanie autem osobowym w stanie nietrzeźwości.
- Funkcjonariusze poinformowali Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny o niezawartej polisie OC. Wkrótce 42-latek za swoje czyny odpowie przed sądem - informuje asp. Magdalena Krasna, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej.
Warto dodać, że "samoróbek", zwłaszcza traktorów, nadal na wsiach nie brakuje.
Stróże prawa ostrzegają, że ewentualny brak dopuszczenia do ruchu oraz obowiązkowego ubezpieczenia może oznaczać dla podróżujących nimi konsekwencje finansowe idące nawet w tysiące złotych.
Jednocześnie przypominają, że zgodnie z obowiązującymi przepisami na właścicielach zwierząt ciąży obowiązek sprawowania właściwego nadzoru nad nimi. Brak takiej opieki to co najmniej wykroczenie.
Pijany traktorzysta przyjechał do sklepu po kolejne procenty
"Biegające po drodze zwierzęta mogą stanowić zagrożenie dla pojazdów, których kierowcy niejednokrotnie podejmują gwałtowne manewry celem ominięcia przeszkód, przez co narażają siebie i innych uczestników ruchu na przykre konsekwencje" - wskazują policjanci z komendy powiatowej w Rykach.
Przykład? 18 lutego kierujący samochodem marki Renault 25-letni mieszkaniec gm. Kłoczew powiadomił, że na ul. Klonowej w Kłoczewie wprost przed jego pojazd wtargnęła kura.
Ptak zginął, niemal wbijając się w auto, w którym została uszkodzona atrapa chłodnicy.
Jak ustalili policjanci, kierujący był trzeźwy. 36-letni właściciel kury został ukarany mandatem za nieostrożne trzymanie drobiu.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl