Kolejni rolnicy stracili życie. Nawet naprawa koła może być groźna
Kolejni rolnicy zginęli, pracując przy użyciu traktorów. Ale nie tylko na polu czyha na gospodarzy śmiertelne niebezpieczeństwo. Jeden z nich poważnie ucierpiał podczas naprawy maszyny w garażu.
W miejscowości Brylińce w gminie Krasiczyn (woj. podkarpackie) doszło do wypadku, w którym zginął 63-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego. Według śledczych, podczas przewożenia drewna w lesie ciągnik przewrócił się, przygniatając mężczyznę. W wyniku odniesionych obrażeń traktorzysta zmarł.
Wyniki akcji "Traktor" porażają. Rolnicy pod policyjną lupą
W Hyżnem (również na Podkarpaciu) 66-letni mieszkaniec tej miejscowości wyjechał traktorem na pole. Na drugi dzień członek jego rodziny znalazł tam - około 300 metrów od zabudowań - przewrócony traktor i leżącego obok rolnika. Ratownik medyczny stwierdził zgon.
Kolejny gospodarz zginął w miejscowości Gołębiów (gm. Lipnik, woj. świętokrzyskie). 56-latek wpadł do studni, wykorzystywanej jako źródło wody pitnej (lustro wody znajdowało się na głębokości 11 metrów). Strażacy wydostali ciało przy użyciu sprzętu ratownictwa wysokościowego.
Z kolei policjanci z biłgorajskiej komendy zostali skierowani do niewielkiej miejscowości w gminie Józefów (woj. lubelskie), gdzie miało dojść do wypadku na jednej z prywatnych posesji. W wyniku eksplozji koła ciągnika poważnie ranny został 26-letni mężczyzna, który nieprzytomny trafił do szpitala.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl