Koalicja na Rzecz Biopaliw: polskie rolnictwo sprzyja bioróżnorodności
Polskie rolnictwo sprzyja zachowaniu bioróżnorodności - podkreśla Koalicja na Rzecz Biopaliw w komunikacie przesłanym PAP.
Według koalicji w czasie, gdy używano zapraw nasiennych dla rzepaku z grupy neonikotynoidów, liczba rodzin pszczelich w Polsce rosła.
Komunikat wystosowano w związku opublikowanym na początku sierpnia raportem Greenpeace, według którego prowadzone w Polsce uprawy rzepaku są trujące dla pszczół.
Do badania pobrano próbki kwiatów rzepaku z różnych, losowo wybranych upraw w województwie kujawsko-pomorskim, w maju 2014 r. i czerwcu 2015 r. Badania prowadzono w Zakładzie Badań Bezpieczeństwa Żywności w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach.
Polacy chcą chronić pszczoły. Bez nich spadłaby produkcja żywności
W badaniu wykryto także wszystkie trzy pestycydy (imidaklopryd, klotianidyna, tiametoksam), których użycie ograniczyła w 2013 r. KE. W ocenie Europejskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) związki te są groźne dla pszczół.
"Rośliny zebrane w 2014 r. mogły pochodzić z nasion zaprawianych neonikotynoidami, ponieważ zostały wysiane jesienią 2013 r., kiedy stosowanie szkodliwych dla pszczół pestycydów było jeszcze dozwolone" - zaznaczono w raporcie Greenpeace.
Według Greenpeace w Polsce wskutek zbyt dużej skali stosowania pestycydów czy likwidacji naturalnych siedlisk może rocznie wymierać średnio od 15 do 20 proc. pszczół. Zjawisko to jest zależne od regionów czy sezonu, ale jak wskazują ekolodzy, są i takie miejsca w Polsce, gdzie rocznie może wymierać nawet 80 proc. populacji.
Miejskie pszczoły zagościły na dachu Pałacu Kultury i Nauki
"Trudno zgodzić się z tendencyjnymi tezami postawionymi na podstawie analiz przeprowadzonych na zlecenie Greenpeace, o których mowa w raporcie, w szczególności jeśli skonfrontujemy je z twardymi danymi Instytutu Ogrodnictwa. W latach 2011-2014, a więc w okresie, w którym zaprawy nasienne dla rzepaku z grupy neonikotynoidów znajdowały się w użyciu, liczba rodzin pszczelich w Polsce systematycznie rosła" - podkreślił prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych (KZPRiRB), Juliusz Młodecki.
"Szczególnie istotne w kontekście wymowy opracowania Greenpeace są dane z raportu Instytutu Ogrodnictwa opublikowanego w 2014 roku, pokazujące kolejny wzrost populacji rodzin pszczelich (o 3,1 proc.) i rekordowo niskie straty (11,4 proc.) podczas zimy 2013/2014, gdyż odnoszą się one do sezonu, w którym środki ochrony roślin oparte na neonikotynoidach miały jeszcze zastosowanie w zaprawach nasion rzepaku" - dodaje dyrektor biura KZPRiRB, Sonia Kamińska.
Z kolei według danych z monitoringu strat rodzin pszczelich COLOSS w Polsce (przeprowadzanych przez Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie) po zimie 2013/2014 ogólne straty poniesione przez pszczelarzy wyniosły 8,2 proc. i były najniższe od zimy 2006/2007, od kiedy w ogóle prowadzone są takie badania.
Pszczoły w Polsce mają się dobrze
"Sektory olejarski i biopaliw mogą jedynie być wdzięczne za szczególną uwagę i troskę ze strony Greenpeace odnośnie zdrowia pszczół w Polsce, ponieważ ochrona środowiska to jeden z naszych priorytetów, co ma przełożenie choćby w kontekście promowanej przez nas idei odnawialnych paliw wytwarzanych z biomasy. Odpowiadając niejako na wystosowany list do przedstawicieli przemysłu pragnę zapewnić, że branża szeroko włącza się m.in. kampanie informacyjne mające na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa na rolę, jaką pełnią owady zapylające w środowisku" - podkreślił dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju oraz Krajowej Izby Biopaliw, Adam Stępień.
"Polskie rolnictwo sprzyja zachowaniu bioróżnorodności, w związku z czym apelujemy o rozsądek w trakcie prowadzonych działań na rzecz ochrony pszczół, gramy przecież do tej samej bramki. W świetle wyników badań krajowych instytutów naukowych nie pozostaje mi nic innego jak zacytować niedawną wypowiedź ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sawickiego, tj. +pszczoły w Polsce mają się dobrze+" – podsumował Stępień.