Karp wciąż "królem" wśród ryb na wigilijnym stole
Na polskim stole wigilijnym wciąż króluje karp, choć coraz częściej sięgamy także po inne gatunki ryb: sandacza, pstrąga, szczupaka a nawet suma afrykańskiego. 90 procent sprzedaży karpia odbywa się w grudniu.
Jak podał PAP prof. dr hab. Arkadiusz Wołos z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie, w Polsce w 2014 roku produkcja ryb w warunkach kontrolowanej hodowli wyniosła 41 tys. ton, w tym 22 tys. ton stanowiła produkcja karpia, a pstrąga 15 tys. ton. Z wód otwartych - jezior, zbiorników zaporowych i rzek - pozyskano 2,7 tys. ton ryb.
Straż rybacka kontroluje sprzedawców żywych ryb
Jak przekonują naukowcy, karp jest tą rybą, z której białko pozyskuje się przy licznych korzyściach dla środowiska. Stawy hodowlane stanowią doskonałe siedliska ptaków wodnych i zwierzyny, zwiększają tym samym bioróżnorodność gatunkową obszarów. Zaliczane są również do tzw. obiektów małej retencji czyli zatrzymujących wodę, przez co wpływają na poprawę bilansu wodnego kraju.
- To właśnie karp, mimo że przy stole wigilijnym narzekamy na to, że jest zbyt ościsty, jest najbardziej ekologiczną rybą. Hodowany jest na ogół w warunkach ekstensywnych, karmiony paszami naturalnymi i ekologicznymi zazwyczaj zbożem. Ryba żywi się ponadto pokarmem pochodzącym ze środowiska naturalnego np. ślimakami czy roślinami wodnymi" - podkreślił ichtiolog dr Grzegorz Dietrich.
Jak dodał, choć wciąż w handlu najczęściej spotykana jest żywa ryba, to Polacy w ostatnich latach wybierają również oprawione ryby w postaci tuszek, dzwonków czy filetów.
Na stołach wigilijnych poza królującym wciąż karpiem obecne są także inne ryby słodkowodne takie jak pstrągi tęczowe, sandacze, szczupaki, liny i sielawy. Z morskich ryb podczas świąt potrawy przyrządzamy z dorsza, łososia czy śledzia.
Na święta nie wydamy więcej niż przed rokiem
Aby karp trafił do sklepu musi rosnąć przez 2-3 lata wówczas osiąga wielkość handlową i mając od 1 kg do 2 kg trafia do sprzedaży. Zazwyczaj we wrześniu i październiku, kiedy karpie przestają intensywnie żerować, odbywają się ich odłowy ze stawów hodowlanych.
Ryby następnie przenoszone są do tzw. magazynów z czystą świeżą wodą, dzięki czemu pozbywają się nieprzyjemnego zapachu. W magazynach już nie są karmione i czekają aż do okresu sprzedaży przedświątecznej.
Największe hodowle karpia w Polsce znajdują się w lubelskim i na Śląsku, natomiast pstrąg hodowany jest głównie na Pomorzu, w woj. pomorskim i zachodniopomorskim.
Jak dodają naukowcy, unijna strategia dotycząca akwakultury do 2020 roku nacisk kładzie się na rozwój kontrolowanych hodowli ryb, ponieważ naturalne morskie zasoby są coraz bardziej ograniczone. Co ciekawe z uwagi na zmiany klimatyczne cykl hodowli karpia ulega skróceniu z 3 lat do 2 lat, co może wpłynąć na obniżenie kosztów produkcji.
W porównaniu z mieszkańcami Europy Zachodniej wciąż jednak jemy mniej ryb. Statystyczny Polak zjada rocznie 12 kilogramów, a np. Portugalczycy 60 kg, Norwegowie 46 kg, Hiszpanie 40 kg, a Francuzi 35 kg. Średnia europejska wynosi 21 kg rocznie.