Horror w gospodarstwie. Krowy padły z głodu, inne ledwo żyły
Kilkanaście padłych krów oraz kilkanaście kolejnych w stanie skrajnego wyczerpania i niedożywienia zastali w gospodarstwie policjanci. Właścicielowi grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Sztumie (woj. pomorskie) otrzymał zgłoszenie, że w jednym z gospodarstw na terenie gminy Mikołajki Pomorskie znajduje się zaniedbane bydło. Natychmiast wysłano tam patrol.
Hodowca skazany za znęcanie się nad krowami
Na miejscu mundurowi zastali w oborze padłe krowy. Te które żyły, były zaś w kiepskiej kondycji. W związku z tym do gospodarstwa skierowano grupę dochodzeniowo-śledczą, technika kryminalistyki oraz lekarza weterynarii.
"Okazało się, że 41-letni właściciel zaniedbywał zwierzęta, nie dostarczając im odpowiedniego pokarmu oraz potrzebnej ilości wody. W ocenie lekarza, zwierzęta były od dłuższego czasu zaniedbywane. Przebywały w złych warunkach higienicznych oraz nie otrzymywały odpowiedniej opieki i pomocy lekarza weterynarii, co w konsekwencji doprowadziło do śmierci 11 cielaków" - poinformowała Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
Dokładna przyczyna padnięcia zwierząt zostanie ustalona na podstawie wykonanego badania sekcyjnego.
"Policjanci wykonują dalsze czynności w sprawie. Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt, za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności" - przekazuje gdańska KWP.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl