Gospodarują na OSN i o tym nie wiedzą
Ponad 270 hektarów ziemi na Mazowszu zostało dodatkowo wskazanych jako Obszary Szczególnie Narażone (OSN) na przedostawanie się azotu ze źródeł rolniczych do wód powierzchniowych. Miejscowy rolniczy samorząd twierdzi, że nie wszyscy gospodarze o tym wiedzą.
Powierzchnia OSN w Polsce ma się powiększać z powodu pełniejszego wdrażania dyrektywy azotanowej. To wynik m.in. wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 2014 r.. który orzekł, że nasz kraj nie wywiązał się ze zobowiązań wynikających z unijnych przepisów dotyczących ochrony wód przed zanieczyszczeniem azotanami.
Gospodarowanie na OSN wymaga tymczasem od rolników dużo więcej wysiłków. Trzeba m.in. dotrzymywać określonych terminów związanych z zabiegami agrotechnicznymi i prowadzić w tym zakresie dokumentację.
Polska przegrała w sprawie azotanów. Grożą nam wysokie kary
Procedury związane z wyznaczaniem nowych OSN nie dla wszystkich są jasne i coraz głośnie w tej sprawie występują organizacje rolnicze. Porozumienie Związków Zawodowych i Organizacji Rolniczych Województwa Kujawsko-Pomorskiego napisało na przykład ostatnio do tamtejszego wojewody, że "do tej pory nieznane są kryteria, które służyć będą do wyznaczania OSN-ów, zwłaszcza w kwestii określenia tzw. stref zagrożenia".
Mazowiecka Izba Rolnicza oprotestowała już z kolei wyznaczone, nowe tereny OSN o powierzchni prawie 271 ha. Rozporządzenie w tej sprawie wydane przez dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie pochodzi z 28 października 2015 r.
"Podkreślamy, że wprowadzone obszary OSN zostały wyznaczone w oparciu o model matematyczny przy wykorzystaniu spisu powszechnego GUS, a nie rzeczywistych badań i zagrożeń wynikających z zanieczyszczeń pochodzenia rolniczego w poszczególnych obrębach objętych programem" - twierdzi samorząd rolniczy.
Członkowie MIR ubolewają, że w tej sprawie nie przeprowadzono konsultacji społecznych i nie wysłuchano głosów środowiska rolniczego. Co gorsze, nowe strefy OSN obowiązują od listopada, a rolnicy - zdaniem samorządowców - o tym nie wiedzą.
"Jest to bardzo istotna wiedza dla rolników, ponieważ 10 lutego uruchomiono pomoc na inwestycje w gospodarstwach położonych na obszarach OSN. Rolnicy nie mają wiedzy, że gospodarują w strefie OSN, że obowiązują ich nakazy i zobowiązania oraz że mają prawo otrzymać dofinansowania na budowę urządzeń ograniczających odpływ azotu" - przekonuje samorząd.
Wśród mazowieckich gospodarzy wiedza na temat OSN rzeczywiście nie jest kompletna. Pytaliśmy o to kilku rolników z gminy Czernice Borowe (pow. przasnyski), gdzie wytyczono nowe OSN. - Nie wiem nic na ten temat. Może dostanę informacje pocztą - usłyszeliśmy od jednego z nich.