Gospodarka łowiecka musi być w rękach państwa. Pochwały dla ministra
Cieszymy się, że nowy minister środowiska zmienił sposób pracy nad zmianami w Prawie łowieckim - rozmawia z rolnikami i ze stroną społeczną - zaznaczył Jarosław Sachajko, wiceszef klubu Kukiz'15. Zdaniem Sławomira Izdebskiego, szefa OPZZRiOR "nadszedł czas przełomowy".
W pracach sejmowych jest obecnie rządowy projekt noweli Prawa łowieckiego, który ma przede wszystkim wykonać wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2014 roku. Sędziowie wskazali na niedostateczną ochronę praw właścicielskich w obowiązujących przepisach.
Resort podał wreszcie szczegóły rekomendacji zmian w Prawie łowieckim
Chodziło o brak konsultacji z prywatnymi właścicielami gruntów podczas tworzenia obwodów łowieckich czy w czasie polowań na ich terenie.
We wtorek resort środowiska przedstawił rekomendacje zmian w projekcie nowelizacji Prawa łowieckiego - m.in. zwiększenie do 150 metrów odległości od zabudowań obszaru, na którym myśliwi będą mogli polować, czy możliwość wyłączenia nieruchomości z polowań bez podawania przyczyny, na podstawie oświadczenia w formie aktu notarialnego.
Ministerstwo zaproponowało ponadto, by w skład organów Polskiego Związku Łowieckiego, czy zarządu nie mogły wchodzić osoby, które pracowały na rzecz organów bezpieczeństwa w okresie PRL.
Odnosząc się do tych propozycji poseł Sachajko, szef sejmowej komisji rolnictwa, powiedział, że cieszy się, że nowy szef resortu środowiska Henryk Kowalczyk zmienił zupełnie sposób procedowania tej ustawy i rozmawia z rolnikami, rozmawia ze stroną społeczną.
Projekt Prawa łowieckiego budzi wiele emocji. Gorące obrady komisji
Obecny na konferencji Izdebski ocenił, że nadszedł czas przełomowy. Według niego, do tej pory kiedy była procedowana ustawa Prawo łowieckie, to była to ustawa anty-Polska, anty-rolnicza i nawet anty-rządowa".
Zdaniem szefa OPZZRiOR gospodarka łowiecka musi być w rękach państwa, a dochód z niej powinien zasilać budżet. - Nie może być tak, że jakaś organizacja rodem z PRL-u (...) zarządza gospodarką łowiecką, za nic nie odpowiada i nie odprowadza żadnych składek do budżetu państwa - mówił.
Związkowiec stwierdził też, że we władzach Polskiego Związku Łowieckiego, ale też we władzach innych instytucji mających do czynienia z zarządzaniem gospodarką łowiecką nie mogą zasiadać osoby, które w latach komunistycznych pełniły takie, czy inne funkcje, które szkodziły obywatelom polskim.
Izdebski ocenił, że teraz jesteśmy u progu głębokiej reformy gospodarki łowieckiej. Według niego, trzeba doprowadzić do tego, aby ta gospodarka była pod całkowitą kontrolą premiera i ministra środowiska.
Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś