Głowy wilków i pestycydy zostały na granicy
Dwie spreparowane głowy wilka szarego znaleźli funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Korczowej oraz Krajowej Administracji Skarbowej w samochodzie Ukraińca, który wjeżdżał do Polski. Jego rodak próbował natomiast przemycić pestycydy.
Zwierzę jest objęte ochroną na mocy konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem. W rozumieniu tego dokumentu kwestia ochrony nie dotyczy tylko osobników żywych, ale także okazów martwych i produktów pochodnych.
Pogranicznicy byli czujni. Skradziony traktor przybył aż z... Japonii
To na przykład mogą być trofea, skóry, wyroby skórzane, koralowce/muszle i ich fragmenty (biżuteria, pamiątki), żywność, leki, wyroby z kości słoniowej, rogu nosorożca czy drewna.
Według relacji pracowników KAS, 51-letni kierowca tłumaczył, że głowy wilków wiózł w prezencie i nie wiedział, że są to okazy podlegające ochronie.
Z kolei na przejściu granicznym w Medyce, podczas kontroli samochodu osobowego na polskich numerach rejestracyjnych, Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zabezpieczyli pięć kilogramów niewiadomego pochodzenia pestycydów.
Niezgłoszony do kontroli celnej towar usiłował wwieźć do Polski bez wymaganego pozwolenia obywatel Ukrainy.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl