Ekolodzy na temat "piątki": zmiany muszą uwzględniać potrzeby rolników

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (zac) | redakcja@agropolska.pl
02-11-2020,13:45 Aktualizacja: 02-11-2020,14:44
A A A

Obecny sposób funkcjonowania polskiego rolnictwa potrzebuje zmian, dla dobra ludzi i przyrody, jednak nie mogą to być zmiany chaotyczne - twierdzi Greenpeace Polska

Organizacja zwraca uwagę, że wszelkie zmiany "muszą uwzględniać potrzeby małych, rodzinnych gospodarstw rolnych i odważnie odpowiadać na wyzwania współczesności, takie jak kryzys klimatyczny czy kryzys różnorodności biologicznej".

ustawa o ochronie zwierząt, piątka dla zwierząt, sejmowa komisja rolnictwa, robert telus, Prawo i Sprawiedliwość

PiS zmienia "piątkę dla zwierząt". Ma być gotowa za 2-3 tygodnie

Prawo i Sprawiedliwość prowadzi prace nad nową wersją "piątki dla zwierząt". Nowy projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt ma ujrzeć światło dzienne w ciągu 2-3 tygodni - twierdzą źródła PAP we władzach PiS. Tzw. "piątka...

"Piątka dla zwierząt" to nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, wprowadzona przez Prawo i Sprawiedliwość kilka tygodni temu pod obrady Sejmu. Zakładała m.in. zakaz chowu zwierząt futerkowych i eksportu mięsa z uboju rytualnego oraz zwiększała kompetencje organizacji działających na rzecz ochrony praw zwierząt.

Projekt wywołał ostrą reakcję środowiska rolniczego, w tym przedsiębiorców zajmujących się hodowlą zwierząt futerkowych.

- Nie ma tu żadnych wątpliwości: potrzebujemy zdecydowanych działań rządzących, by zakończyć wspieranie wąskiego grona baronów chowu przemysłowego, a skupić się na realnym wsparciu dla rolników i rolniczek produkujących żywność w sposób przyjazny ludziom, zwierzętom i przyrodzie - mówi Dominika Sokołowska z Greenpeace Polska.

- Alarmują o tym naukowcy, chce tego społeczeństwo, mówią o tym też sami rolnicy, w których uderza niekontrolowana ekspansja ferm przemysłowych. Piątka dla zwierząt była pierwszym krokiem w dobrym kierunku. Tego nie można zaprzepaścić. Niestety zamiast odważnie i mądrze przeprowadzać zmiany, opierając się na dialogu i zdaniu nauki, PiS wprowadza nadmierny chaos, którego rolnictwo zdecydowanie nie potrzebuje - dodaje Sokołowska.

Grzegorz Bardowski , piątka dla zwierząt, ustawa o ochronie zwierząt

Bardowski przypomina obietnice rządu: premier kłamczuszek

Jeszcze dwa lata temu na spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego i Jana Krzysztofa Ardanowskiego, ówczesnego ministra rolnictwa z rolnikami padła jasna deklaracja o nie zakazywaniu uboju rytualnego i hodowli zwierząt futerkowych. Na tę...

W jej ocenie, aktualnie mamy kryzys klimatyczny, kryzys różnorodności biologicznej i do tego kryzys pandemiczny.

- Przemysłowe rolnictwo pogłębia te kryzysy, a jednocześnie rolnicy są ich ofiarami. Ale dobrze zorganizowane rolnictwo może być też naszym sojusznikiem w rozwiązaniu tych problemów. Wymaga to lepszego wsparcia dla małych, rodzinnych gospodarstw, działających w sposób przyjazny ludziom i planecie, skupienia na produkcji lokalnej, przeznaczonej na żywność, a nie paszę czy biopaliwa. Potrzebujemy więcej zdrowych warzyw i owoców, a mniej przemysłowego mięsa. Musimy ukrócić także transfer publicznych pieniędzy do kieszeni wąskiej grupy potentatów chowu przemysłowego w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. Tylko w ten sposób unikniemy zderzenia z górą lodową, na którą prowadzi nas obecny model europejskiego rolnictwa - zaznacza Dominika Sokołowska.

Poleć
Udostępnij