Domagają się anulowania odstrzału bobrów
Partia Zieloni domaga się anulowania zarządzenia w sprawie odstrzału bobrów i proponuje w zamian inne rozwiązania, które będą chronić interesy rolników - mówiła w piątek posłanka Koalicji Obywatelskiej i przedstawicielka zarządu Zielonych Urszula Zielińska.
Partia Zieloni zwróciła się w piątek do szefa Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o anulowanie decyzji regionalnej dyrekcji na Mazowszu o odstrzale 1500 bobrów przez kolejne trzy lata i rozważenie anulowania analogicznych odstrzałów w całym kraju.
Jest zgoda na odstrzał bobrów. Niszczą płody i uprawy rolne
- Bobry są niezwykle cenne dla środowiska i bezkosztowo powodują małą retencję - podkreślała. Powodując np. opadanie drzew podnoszą wodę w terenie, tworzą małe rozlewiska, co jest np. remedium na susze w wielu rejonach - wyjaśniała.
Zieloni przyznają, że bobry powodują szkody w gospodarstwach rolnych, co stało się przesłanką decyzji o odstrzale bobrów w całym kraju. Uważają jednak, jak mówiła Zielińska, że zamiast strzelać do bobrów można tworzyć odpowiednią infrastrukturę ochronną, np. różne siatki na drzewach tam, gdzie bobry występują i wyrządzają szkody. Właśnie to Zieloni zaproponowali w swojej petycji.
Dyrektor, jak przyznała Zielińska, nie cofnął decyzji o odstrzałach, chce bowiem, by rolnicy szybko odczuli efekt działań wobec bobrów. Zgodził się jednak na testowe przeprowadzenie "zestawu dobrych praktyk" i stworzenia ochronnej infrastruktury na terenie wybranych regionalnej dyrekcji ochrony środowiska.
Według Zielonych w całym kraju jest ok. 127 tysięcy bobrów, a plan odstrzału dotyczy ok 10 proc. bobrów w ciągu trzech lat.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś