Ardanowski o protestach rolników: są autentyczne, nie są ustawione przez opozycję
Trzeba mocno wsłuchiwać się w to, czego rolnicy oczekują, bo to są protesty, które dotyczą żywotnych spraw rolnictwa europejskiego – powiedział PAP.PL o protestach rolników Jan Krzysztof Ardanowski, doradca prezydenta RP ds. rolnictwa. Te protesty są autentyczne, nie są ustawione przez opozycję - dodał poseł PiS.
"Niewątpliwie to są protesty autentyczne, nie żadne sterowane politycznie, bo taką narrację widzę ze strony rządu, że są to protesty inicjowane czy ustawiane przez opozycję, przez Prawo i Sprawiedliwość - zwrócił uwagę Jan Krzysztof Ardanowski i dodał: „W wielu krajach Prawa i Sprawiedliwości nie było, a protesty są podobne. Dlatego trzeba mocno wsłuchiwać się również w to, czego rolnicy oczekują, bo to są protesty, które dotyczą żywotnych, absolutnie żywotnych spraw związanych z rolnictwem europejskim".
Jego zdaniem "zagrożenia dla rolnictwa, związane są z realizacją polityki klimatycznej Unii Europejskiej, której fragmentem jest Zielony Ład oskarżający rolnictwo o niszczenie środowiska, o emisje gazów cieplarnianych, to są pewne działania, które mają uwiarygodnić w społeczeństwie, przekonać społeczeństwo, że rzeczywiście rolnictwo, podobnie jak inna działalność gospodarcza człowieka, jest czymś szkodliwym i trzeba to rolnictwo absolutnie zmienić".
Ardanowski o Zielonym Ładzie: ustępstwa KE są minimalne, taktyczne, wymuszone protestami
Ardanowski zauważył jednak, że "rolnicy są najbardziej świadomą grupa społeczną w tej chwili, bo mówią tak: jeżeli zniknie rolnictwo europejskie poświęcone na ołtarzu dość hipotetycznych i nie do końca sprawdzonych teorii o wpływie negatywnym rolnictwa na klimat, na przyrodę, to skończy się bezpieczeństwo żywnościowe w Europie".
Zdaniem Ardanowskiego sprowadzanie żywności z terenów poza UE, z Ameryki Południowej, z Australii, Nowej Zelandii, czy bliżej, z Ukrainy i z Rosji, nie daje bezpieczeństwa żywnościowego dla prawie pół miliarda ludzi w Unii Europejskiej.
Wyjaśnia również, że rolnicy oczekują nie tylko doraźnych działań dotyczących rezygnacji z ugorowania.
"Rolnicy oczekują, że będzie na nowo przemyślana wspólna polityka rolna, która przecież przyniosła ogromne pozytywne aspekty w historii UE czy wspólnot europejskich. Zapewniła wysoką produkcję żywności dobrej jakości, bezpieczeństwo żywnościowe i również pewną stabilizację gospodarstw, które owszem są modernizowane, zwiększają swoje powierzchnie, wprowadzają różnego rodzaju maszyny, urządzenia, innowacyjne technologie, ale to jest cały czas to samo rolnictwo europejskie i niszczenie tej wspólnej polityki rolnej zamiast głębokiego jej przeformatowania wydaje się być czymś dziwnym i niestosownym" – podkreślił Ardanowski.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś