ANR liczy na 2,5 miliona euro z Pride of Poland 2016
53 klacze i jeden ogier czystej krwi arabskiej zostały wybrane do aukcji Pride of Poland w Janowie Podlaskim. Terminy nie są zagrożone, organizatorzy spodziewają się, że konie uda się sprzedać za sumy podobne do tych z lat ubiegłych, czyli 2,5-2,7 mln euro.
Karol Tylenda, wiceprezes Agencji Nieruchomości Rolnych podczas piątkowej konferencji prasowej przedstawił katalog koni, które zostały wybrane do aukcji Pride of Poland, która odbędzie się 14 sierpnia w stadninie w Janowie Podlaskim.
Rada do spraw hodowli koni zaczyna działalność
Konie zostały podzielone na cztery grupy; pochodzące ze stadnin państwowych w Janowie, Michałowie i Białce oraz ze stadnin prywatnych. W ub.tygodniu ANR poinformowała, że współorganizatorem tegorocznej aukcji będą Międzynarodowe Targi Poznańskie. Umowa z dotychczasowym organizatorem (Polturfem) została rozwiązana.
Tylenda dodał, że w przyszłym tygodniu rozpoczną się sesje zdjęciowe koni w ich macierzystych stadninach, obecnie trwają tłumaczenia opisów, które zostaną umieszczone w specjalnym katalogu, który będzie gotowy 25 maja, tak by mógł zostać zaprezentowany uczestnikom odbywającej się w dniach 24-29 maja w Rzymie konferencji World Arabian Horse Racing.
Monika Szpura z zespołu nadzoru właścicielskiego ANR zaprzeczyła pojawiającym się w mediach informacjom, że z udziału w Pride of Poland wycofują się klienci. - Nikt się nie wycofuje, klienci dzwonią, umawiają wizyty na miejscu. Pierwsze terminy wizyt zostały ustalone na przyszły tydzień - zapewniła.
Jak dodała, koszty tegorocznej imprezy są "doprecyzowywane" i do udziału w janowskiej aukcji zgłaszają się "poważni sponsorzy". Przedstawiciele ANR nie chcieli opowiedzieć na pytanie, ile zażyczyły sobie Targi Poznańskie za współorganizację aukcji. - To umowa handlowa między stadniną a Targami - zaznaczył Tylenda.
Jurgiel: kierownictwo stadniny odwołałem za złodziejstwo
Wśród zgłoszonych do aukcji koni, poważne wątpliwości części ekspertów budzi jedenastoletni Alert, jedyny ogier, jaki znalazł się na tej liście. Marek Szewczyk, b. redaktor naczelny miesięcznika "Koń Polski" i autor branżowego bloga HipoLogika. pl, powiedział, że wystawienie Alerta może wręcz zagrozić zniknięciem z Polski jednej z tzw. męskich linii koni arabskich.
W jego opinii wystawienie tego ogiera do aukcji, to poważny błąd. Dopytywał, czy wpisanie go na listę było konsultowane z powołaną niedawno Radą ds. Hodowli Koni w Polsce przy ministrze rolnictwa. Tylenda zapewnił, że ANR chętnie wysłucha jej opinii.
Tylenda poinformował ponadto, że nie ma żadnego pozwu jaki - według mediów - miała przeciwko janowskiej stadninie wszcząć Shirley Watts, znana hodowczyni koni arabskich i żona perkusisty The Rolling Stones, która straciła w Janowie dwie cenne klacze.
W środę Watts poinformowała dziennikarza RMF FM o wszczęciu postępowania przeciwko stadninie w Janowie Podlaskim. Nie ujawniła czego będzie domagać się w sądzie, ale zdaniem RMF FM niewykluczone, że w grę wchodzą spore pieniądze. Klacze Amra i Preria, które padły w Janowie były warte w sumie około pół miliona euro.