Uprawy cytrusów we Włoszech znikają w rekordowym tempie

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (bea) | redakcja@agropolska.pl
12-03-2016,11:05 Aktualizacja: 12-03-2016,11:21
A A A

Włoskie cytrusy, symbol południa kraju są zagrożone - alarmują rolnicy. W ciągu ostatnich 15 lat ścięta została jedna trzecia drzewek pomarańczowych. Rośnie też coraz mniej cytryn i mandarynek. Uprawy znikają w zastraszającym tempie.

Związek rolników Coldiretti, przedstawiając skalę kryzysu włoskich upraw cytrusów ostrzega, że grozi im wymarcie, bo to, co dzieje się ostatnio, to prawdziwa rzeź.

Od 2000 roku powierzchnia upraw skurczyła się o 60 tysięcy hektarów. Pozostało 124 tysiące hektarów, przede wszystkim na Sycylii oraz w Kalabrii.

Drastycznej redukcji winne są ceny skupu, które nie pokrywają kosztów ponoszonych przez rolników w czasie zbiorów. To wszystko jest rezultatem nieuczciwej konkurencji i masowego sprowadzania pomarańczy i cytryn z zagranicy.

Rolnicza organizacja mówi o prawdziwej „inwazji” owoców z zagranicy. W ciągu 15 lat wartość importu podwoiła się, osiągając w zeszłym roku rekordową ilość 480 tysięcy ton.

Mimo zalania rynku przez tańsze importowane owoce cytrusowe, ich konsumpcja we Włoszech znacznie spadła w minionym piętnastoleciu; w przypadku pomarańczy jest to redukcja o jedną piątą na każdego mieszkańca, a mandarynek - aż o połowę.

Innym zjawiskiem jest też masowy import taniego soku pomarańczowego, co również oburza krajowych producentów. Wiele z tych napojów pochodzi spoza Unii Europejskiej, a to oznacza brak gwarancji jakości.

Poleć
Udostępnij