Polski pawilon na Expo promuje Pomorze
Cztery tony piasku z sopockiej plaży, cydr, biżuteria z bursztynu, pierogi, śledzie i żurek, sad z jabłoniami na dachu, design – to największe atrakcje polskiego pawilonu na wystawie Expo w Mediolanie.
W pierwszym miesiącu odwiedziło go ponad 100 tysięcy osób.
Prawdziwy rekord frekwencji padł w poniedziałek 1 czerwca, podczas długiego weekendu we Włoszech z okazji wtorkowego Święta Republiki. Tego dnia polski pawilon odwiedziło prawie 10 tysięcy osób – poinformowali PAP organizatorzy. To dobry wynik wśród 80 narodowych pawilonów. Rekordziści w tej kategorii po pierwszych dniach czerwca mówią o ponad 20 tysiącach gości dziennie.
Marek Sawicki jedzie na rolnicze forum na EXPO
W polskiej wizytówce trwa wielka, dynamiczna promocja województwa pomorskiego, podczas której zaprezentowano wszystko, co ma do zaoferowania Gdańsk, Sopot i Gdynia. Przed pawilonem zrobiono miniaturową sopocką plażę, na której można posłuchać muzyki na żywo. Wieczorem gromadzi się tam młodzież, którą przyciąga głośna dyskotekowa muzyka i klimat letnich imprez pod gołym niebem.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski powiedział PAP: „Jest u nas zabawa, cydr i bursztyn. Również tak zachęcamy ludzi, żeby przyjechali do nas i zobaczyli kraj, który się świetnie rozwija i ma dobry wzrost gospodarczy”.
„Naszą ofertę - dodał - kierujemy przede wszystkim do Włochów, bo to oni stanowią 80 procent wszystkich gości światowej wystawy. A Włosi przychodzą do naszego pawilonu bardzo chętnie, bo pozostał im sentyment głównie po Euro 2012”.
Karnowski podkreślił, że na wybrzeżu jest "bardzo dużo turystów z Włoch". "Pomaga w tym także dobrze im znana tradycja Solidarności, bo jest to bardzo ciekawa historycznie dla nich rzecz" - wyjaśnił.