Kropka nad polityką klimatyczną. W piątek podpisanie porozumienia
Porozumienie klimatyczne ma zacząć obowiązywać od 2020 roku. Po uroczystym podpisaniu dokument, zgodnie z procedurą międzynarodową, będzie ratyfikowany przez poszczególne strony.
W piątek w Nowym Jorku zostanie uroczyście podpisane globalne porozumienie klimatyczne wynegocjowane w Paryżu pod koniec ub.r. - poinformował we wtorek Paweł Sałek, wiceminister środowiska. Polskiej delegacji do USA przewodniczyć będzie premier Beata Szydło.
Minister środowiska ostro krytykuje unijną politykę klimatyczną
Wiceminister środowiska i pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej poinformował również, że szefowej rządu będzie towarzyszyć w Nowym Jorku Jan Szyszko, minister środowiska.
- Porozumienie klimatyczne ma zacząć obowiązywać od 2020 roku. Po uroczystym podpisaniu dokument, zgodnie z procedurą międzynarodową, będzie ratyfikowany przez poszczególne strony. Wejdzie w życie, jeżeli ratyfikują go państwa odpowiadające w sumie za 55 proc. światowej emisji - wyjaśnił Sałek.
Jak ocenił podpisanie dokumentu w Nowym Jorku będzie historycznym momentem po konferencji w Rio de Janeiro w 1992 r., która stała się źródłem prawa dotyczącego globalnej polityki klimatycznej, w tym wynegocjowanego w 1997 r. Protokołu z Kioto. Państwa, które podpisały protokół zobowiązały się do redukcji własnych emisji gazów cieplarnianych do 2012 roku.
Polska jako jedno z niewielu państw wypełniła z nawiązką swoje zobowiązania klimatyczne, wynikające z tego dokumentu, redukując emisję CO2 o blisko 30 proc., zamiast przypisanych 6 proc.
Celem nowego porozumienia klimatycznego krajów ONZ, które zostało zawarte w Paryżu 12 grudnia ub.r., jest utrzymanie wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie mniejszym niż 2 stopnie Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur do 1,5 stopnia.
Polityka klimatyczna dzieli państwa Wspólnoty
- Każde państwo indywidualnie będzie decydowało jak chce przeciwdziałać zmianom klimatycznym. Mogą to być m.in. zobowiązania finansowe czy środowiskowe - zaznaczył wiceminister.
Ocenił, że wynegocjowany w stolicy Francji dokument jest korzystny dla Polski, ponieważ nie mówi o dekarbonizacji, a także mówi, że emisja CO2 może być bilansowana przez pochłanianie przez lasy.
Wykorzystanie lasów w zmniejszaniu koncentracji CO2 w atmosferze jest jednym z głównych pomysłów ministerstwa środowiska na walkę z niekorzystnymi zmianami klimatycznymi, a także sposobem na rewitalizację zdegradowanych gleb.
Program tzw. "leśnych gospodarstw węglowych" ma być prowadzony przez Lasy Państwowe. Dodatkowa absorpcja CO2 przez lasy polegałaby m.in. na sadzeniu odpowiednich gatunków drzew, prowadzeniu hodowli lasu i zabiegów w nich w taki sposób, by uzyskać drzewostany mogące pochłonąć jak najwięcej CO2. LP chcą też uruchomić eksperymentalny program obrotu jednostkami dwutlenku węgla pochłanianymi przez zasoby leśne.