Rząd chce przyspieszyć rozwój farm wiatrowych na Bałtyku

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes, (em) | redakcja@agropolska.pl
29-01-2020,14:30 Aktualizacja: 29-01-2020,14:44
A A A

Budowa morskich farm wiatrowych na Bałtyku to projekt inwestycyjny obliczony na 100-120 mld zł. Rząd chce, aby jak największa część tych pieniędzy trafiła do polskich firm i dostawców.

- Z morską energetyką wiatrową wiążą się dwa ważne aspekty. Pierwszy to nowe moce, których bardzo potrzebujemy, ale równie ważny jest impuls rozwojowy dla gospodarki - mówi agencji Newseria Biznes Zbigniew Gryglas, wiceminister aktywów państwowych.

Budowa farm wiatrowych na Bałtyku może pobudzić całą gospodarkę

PGE Baltica, PKN Orlen i Polenergia są obecnie na najbardziej zaawansowanym etapie projektów budowy farm wiatrowych na Bałtyku. - To właśnie te trzy podmioty ukształtują rynek morskiej energetyki wiatrowej w Polsce do 2030 roku -...

Dodaje, że rządowi zależy, by w procesie budowy, obsługi i serwisowania farm na Bałtyku uczestniczyło jak najwięcej krajowych firm.

- Choć nie wybudowaliśmy jeszcze żadnej, to mamy już zidentyfikowanych ok. 100 krajowych firm, które działają w tym obszarze. Już eksportują produkty i usługi, ale z całą pewnością zostaną wykorzystane w tym krajowym łańcuchu dostaw, co spowoduje narodziny nowej polskiej specjalności - zapewnia polityk.  

Polskie farmy na Bałtyku są jeszcze w fazie projektów i zaczną produkować energię około 2025 roku. Mają pomóc w transformacji polskiej energetyki, zwiększyć produkcję energii z odnawialnych źródeł, przyczynić się do zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego kraju i stanowić impuls dla rozwoju gospodarki, przede wszystkim sektora stoczniowego.

Według raportu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej w kraju jest ok. 140 przedsiębiorstw, które mogłyby się włączyć w procesy przygotowania, budowy i eksploatacji farm wiatrowych na Bałtyku.

WIDEO Mówi Zbigniew Gryglas (PiS), wiceminister aktywów państwowych


OZE, energia, prąd, udział energii ze źródeł odnawialnych

Zbyt wolno rośnie udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym

- Brak reakcji na zmianę klimatu to łamanie praw człowieka, bo prawem każdego z nas jest życie w zdrowiu - podkreśla Mirosław Proppé, prezes Fundacji WWF Polska. Zaleca walkę ze stereotypem, że troska o klimat wiąże się...

- Myślę, że pierwszy wiatrak na polskim wybrzeżu pojawi się w 2024 roku, ale po cichu liczę, że zaawansowany proces budowy przypadnie już na końcówkę 2023 roku - mówi Gryglas.

Zgodnie z projektem "Polityki energetycznej Polski do 2040 roku" do tego czasu w naszej wyłącznej strefie ekonomicznej na Bałtyku planowane jest oddanie do eksploatacji ponad 10 GW mocy zainstalowanej w morskich farmach wiatrowych.

- Mamy na Bałtyku doskonałe warunki i grzechem byłoby ich nie wykorzystać. Docelowo z morskiej energetyki wiatrowej możemy mieć nawet ok. 20 proc.  energii produkowanej w kraju - mówi wiceminister.

W połowie stycznia resort aktywów państwowych opublikował projekt ustawy offshorowej, która ma umożliwić rozwój sektora i wesprzeć budowę farm wiatrowych na Bałtyku.

Jest to długo oczekiwany dokument przez branżę, która wskazywała, że są to inwestycje liczone w miliardach złotych i wymagają przede wszystkim rządowego wsparcia oraz stabilnych ram prawnych.

- Chcielibyśmy, żeby parlament przyjął tę ustawę jak najszybciej. Inwestorzy mówią, że nie rozpoczną budowy, nie znając reguł gry - podkreśla na koniec Zbigniew Gryglas.

Poleć
Udostępnij
Redakcja działu
"Zielona energia"
Kontakt
Kontakt
Reklama
Reklama