Amaranthusowe żniwa
Październik to tradycyjnie pora zbioru szarłatu znanego też pod nazwą amaranthus. To pochodzące z Ameryki Południowej pseudozboże może dać z hektara ponad 3 t nasion. W praktyce jednak zbiera się około 2 t.
Część plantacji amaranthusa zostało już zebranych, inne o ile utrzyma się dobra pogoda, mogą być zbierane pod koniec tego tygodnia. Zbiór wykonuje się jednoetapowo kombajnem zbożowym. Natychmiast po zbiorze nasiona wymagają dosuszenia, bo ich wilgotność, w zależności od przebiegu pogody, waha się od 16 do 30 proc.
Pszenica: ile siać przy opóźnionym terminie siewu?
Produkcja amaranthusa opiera się na kontraktacji. Firma, która zajmuje się skupem i przetwarzaniem nasion amaranthusa nie chciała ujawnić tegorocznej ceny skupu nasion, zasłaniając się tajemnicą handlową.
Twierdzi natomiast, że uprawa amaranthusa jest dla rolników bardziej opłacalna niż zbóż podstawowych. Nie poszukuje także nowych rolników do współpracy.
Uprawa amaranthusa rozwinęła się w naszym kraju w latach 90-tych XX wieku. Wzrost produkcji był tak gwałtowny, że doprowadził do załamania rynku, bo nie było zbytu na surowiec. Obecnie areał uprawy amaranthusa w Polsce jest niewielki i wynosi około 200 ha.
Nasiona amaranthusa zawierają dużo wartościowego białka o szerokim składzie aminokwasowym oraz tłuszczu. Nie ma w nich natomiast glutenu, co pozwala na ich wykorzystanie w diecie bezglutenowej.