Uprawa uproszczona receptą na efekt cieplarniany
Wybierając uprawę uproszczoną, polscy rolnicy mogliby zredukować emisję dwutlenku węgla do atmosfery aż o 15 mln ton rocznie. To tyle, ile średnio wytwarzają cztery elektrownie węglowe rocznie[1] - wynika z raportu "Conservation Agriculture: Making Climate Change Mitigation and Adaptation Real in Europe".
Według raportu przygotowanego przez międzynarodową organizację pozarządową - Europejskie Stowarzyszenie Rolnictwa Konserwującego (ECAF), poprzez przejście na uprawę uproszczoną europejscy rolnicy mogliby sekwestrować nawet do blisko 200 mln ton dwutlenku węgla rocznie.
Miłośnicy rolnictwa u Wiesława Gryna
To oznacza, że wdrożenie uprawy bezorkowej na odpowiednich powierzchniach rolnych w całej Europie, pozwoliłoby na zmniejszenie emisji CO2 o około 22 proc. do roku 2030, czyli o jedną piątą zobowiązań Europy dotyczących zmniejszenia zanieczyszczeń w sektorach nieobjętych Europejskim Systemem Handlu Emisjami (ETS) do roku 2030.
- Dotychczasowe prognozy emisji dwutlenku węgla oraz zmniejszenia emisji pokazują, że Unia Europejska obecnie nie nadąża za zobowiązaniami podjętymi w ramach Porozumienia Paryskiego, ale rolnictwo uproszczone pomoże nam zbliżyć się do ich wypełnienia - mówi prezes Europejskiego Stowarzyszenia Rolnictwa Konserwującego oraz współautor raportu, profesor Gottlieb Basch.
W Polsce w 2005 r. emisje w sektorach nieobjętych ETS wynosiły ponad 176 mln ton, podczas gdy emisje wynikające z rolnictwa osiągnęły 29 mln ton. Polska zobowiązała się wtedy do zmniejszenia emisji w sektorach objętych systemem ETS o 12,3 mln ton do 2030 r. Również w Chorwacji, na Węgrzech, czy w Rumunii, wdrożenie uprawy uproszczonej pozwoliłoby nie tylko na osiągnięcie ustanowionych celów zmniejszenia emisji dwutlenku węgla w sektorach nieobjętych ETS, ale także na dodatkową sekwestrację dwutlenku węgla.
Studenci WRiB u Witolda Ferensa
W samej Polsce, rolnictwo uproszczone szybko się przyjmuje: stanowi ono około 4,24 proc. wszystkich upraw rocznie, co stanowi równowartość ponad 400 tys. ha. Oznacza to, że Polska jest trzecim w Unii Europejskiej krajem pod względem obszaru upraw uproszczonych.
Jeśli chodzi o występowanie uprawy bezorkowej, jest ona częściej spotykana w zachodniej części kraju niż we wschodniej, gdzie rozbieżność pomiędzy obszarami, w których stosuje się uprawę bezorkową a łącznym obszarem terenów uprawnych jest większa.
Co ciekawe, z raportu "Europe's Dark Cloud”, zaprezentowanego przez międzynarodowe organizacje pozarządowe (WWF, Climate Action Network Europe (CAN), Health and Environment Alliance (HEAL) i Sandbag) w 2016 r., wynika, że Polska jest największym eksporterem zanieczyszczeń z elektrowni węglowych w Unii Europejskiej.
Sześć z nich znalazły się na liście 30 najbardziej toksycznych, a na pierwszym miejscu widnieje polska elektrownia w Bełchatowie.[2] Również w najnowszym raporcie Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) opublikowanym w lipcu 2017 r.[3] elektrownia „Bełchatów” została uznana za najbardziej szkodliwą, przypisuje się jej nawet blisko 0,001 proc. wszystkich emisji CO2 na całym świecie. Poprzez przejście na uprawę bezorkową, polscy rolnicy mogliby sekwestrować do 15 mln ton dwutlenku węgla rocznie - to ponad 40 proc. wytwarzanych emisji CO2 przez elektrownię węglową w Bełchatowie.
- Mówi się o tym, że rolnictwo ma duże znaczenie na pogorszenie się klimatu, dlatego z przyjemnością prezentujemy raport, który wyraźnie wskazuje na to, że uprawa uproszczona może być bardzo dobrym rozwiązaniem, żeby to zmienić - podsumowuje profesor Gottlieb Basch.
Pasjonaci z SGGW u Wiesława Gryna
***
Celem raportu "Consservation Agriculture: Making Climate Change Mitigation and Adaptation Real in Europe" jest analiza potencjału europejskiej gleby w wyniku przestawienia się na rolnictwo uproszczone.
Raport został przygotowany i opracowany przez organizację pozarządową Europejską Federację Rolnictwa Konserwującego, która skupia piętnaście krajowych stowarzyszeń promujących dobre praktyki w zarządzaniu glebą oraz ochrony rolnictwa wśród rolników w całej Europie.
Uprawa uproszczona (uprawa bezorkowa, konserwująca) ogranicza emisję CO2 dzięki wyeliminowaniu procesu orki gleby. W rezultacie, zarówno dwutlenek węgla, jak i inne podstawowe substancje odżywcze pozostają w glebie.
Dodatkowo, dzięki połączeniu uprawy zerowej z roślinami okrywowymi i płodozmianem, gleba jest w stanie zatrzymywać dwutlenek węgla z atmosfery za pomocą jego sekwestracji.
[1] Według EPA Greenhouse Gas Equivalencies Calculator
[2] Raport Europe’s Dark Cloud - How coal burning countries are making their neighbours sick
[3] Raport Releases of pollutants to the environment from Europe's industrial sector - 2015
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony roślin. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz