Najważniejszymi parametrami z punktu widzenia odbudowywania zapasów wody są polowa pojemność wodna i porowatość kapilarna. Można je regulować zabiegami agrotechnicznymi.
Miniony rok charakteryzował się wyjątkowo wysokimi temperaturami i jednocześnie znacznym deficytem opadów. Odczuło to rolnictwo w całym kraju. Pewną nadzieję pokładano w jesiennych opadach deszczu, które jednak nie spowodowały jednoznacznej poprawy stanu uwilgotnienia gleb. Czy wszystko zależało wyłącznie od przebiegu warunków atmosferycznych? A może zastosowana agrotechnika miała w tym swój udział? Czy w związku z tym istnieje możliwość poprawy gospodarki wodnej gleb?
Po pierwsze należy koniecznie „zbudować magazyn wody glebowej”. Od czego zacząć? Zabiegi uprawowe spulchniające glebę powodują jednocześnie jej przesuszanie. Intensywność przesuszania uzależniona jest od wielu czynników, a głównym jest jej odwracanie.
Zmiany klimatu - na przykład kolejne bezśnieżne zimy - mają ogromny wpływ na nasze zasoby wody. W jaki sposób możemy zatem oszczędzać wodę pitną, aby nie brakowało jej w kolejnych latach? Ekspert mówi, że kiedyś pokrywa śnieżna...
Prawidłowa uprawa roli powinna polegać na jej spulchnianiu i mieszaniu bez odwracania! Można to uzyskać jedynie w przypadku zastosowania ciężkich kultywatorów uprawowych. Potwierdzają to badania polowe.
Testy polowe przeprowadzono na ściernisku po pszenicy ozimej, na polu z wykonaną uprawą orkową (na głębokości 25 cm) i na polu z uprawą bezorkową, na którym zastosowano ciężki kultywator uprawowy TopDown również pracujący na głębokości 25 cm. Określono fizyczne właściwości gleby: gęstość objętościową, wilgotność, porowatość kapilarną, polową pojemność wodną, oraz zwięzłość.
Najważniejszymi parametrami z punktu widzenia odbudowywania zapasów wody są polowa pojemność wodna i porowatość kapilarna.
Polowa pojemność wodna
Jest to ilość wody, np. po intensywnych opadach deszczu jaką gleba jest w stanie utrzymać przez kilka dni. Praktycznie można przyjąć, że pełna polowa pojemność wodna to taki stan gleby, w którym wszystkie drobne przestwory glebowe wypełnione są wodą, a woda ta nie przemieszcza się w głąb gleby pod wpływem grawitacji. Wyrażana jest w procentach.
We wtorek Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach potwierdził, że w czwartym okresie raportowania, tj. od 21 kwietnia do 20 czerwca br. stwierdzono wystąpienie suszy rolniczej na znacznym obszarze Polski. Podobny komunikat wydał także...
Wartość ta oznacza aktualny stan uwilgotnienia gleby w stosunku do stanu pełnego nasycenia jej przestworów kapilarnych. Umownie uznaje się, że wartość 70% p.p.w. (polowej pojemności wodnej) to bardzo dobre warunki wilgotnościowe do wzrostu roślin, 50% p.p.w. to warunki przeciętne, natomiast przy 30% p.p.w. wzrost roślin jest wyraźnie ograniczony.
Polowa pojemność wodna zmniejsza się podczas zabiegów spulchniających glebę. Należy więc tak je dobierać, aby obniżenie to było jak najmniejsze. W tym celu właśnie przeprowadzono badania polowe. Co się okazało?
Badanie ścierniska po pszenicy wykazało, że średnio dla warstwy uprawnej p.p.w. wynosi 47,9% Wykonanie uprawy orkowej na głębokość 25 cm spowodowało zmniejszenie p.p.w. Do 40,3%, a ciężkim kultywatorem uprawowym do 43,4%.
Oznacza to, że uprawa orkowa zmniejszyła p.p.w. o 16% w stosunku do wartości stwierdzonych na ściernisku, natomiast uprawa bezorkowa zaledwie o 9%. Stąd wniosek, że sposób uprawy wyraźnie różnicuje p.p.w. Może więc przyczyniać się do zwiększania, albo też nie, wody w glebie.
W obiegowej opinii dotyczącej głębokości uprawy roli często słyszy się twierdzenie, że pod rzepak glebę należy uprawiać „głęboko”, a pod zboża „płytko”, zwłaszcza jeżeli są wysiewane na stanowisku po rzepaku. Opinia ta może...
Porowatość kapilarna
Odpowiada za potencjalne gromadzenie wody w glebie. Parametr ten określa sumę objętości wszystkich przestworów glebowych, w których może utrzymywać się woda. Określany jest podobnie jak p.p.w. w procentach.
Przyjmuje się, że im większa jest porowatość kapilarna, tym większy jest potencjał gleby do gromadzenia wody. Budując „magazyn wody glebowej”, należy zadbać o zwiększenie porowatości kapilarnej gleby. W jaki sposób? To też pokazały przeprowadzone badania.
Porowatość kapilarna nieuprawianej gleby (pod ścierniskiem) wynosiła 23,2% średnio dla warstwy 0-30 cm. Stosując uprawę orkową stwierdzono zwiększenie porowatości kapilarnej do 27,7%, natomiast uprawa TopDown'em zwiększyła ją do 29,2%. Oznacza to, że w wyniku uprawy orkowej porowatość kapilarną gleby zwiększono o 19,1% w stosunku do ścierniska, natomiast stosując uprawę bezorkową TopDown'em o 25,8%.
Ciężki kultywator uprawowy zwiększył więc porowatość kapilarną gleby w większym stopniu niż uprawa orkowa (o 5,4%). Oznacza to, że w warstwie uprawnej zwiększyła się pojemność „magazynu wodnego”.
Najnowsze badania wskazują na niską wilgotność gleby i bardzo intensywną suszę atmosferyczną i rolniczą - wskazują Wody Polskie. Jak podkreślono, jeżeli nie zacznie padać, wiosną będzie tak samo. Wody Polskie na swojej stronie internetowej...
A co z bieżącym sezonem?
Obawy przedsiębiorców budzi przede wszystkim rzepak. Długa i ciepła jesień spowodowała, że rośliny bardzo intensywnie rosły. W wielu przypadkach były przenawożone, ponieważ ustalając dawki nawozowe pod rzepak często nie uwzględniano faktu, że w tak suchym sezonie wegetacyjnym rośliny przedplonowe nie wykorzystały składników pokarmowych z gleby, a także mniejsze było ich wypłukiwanie.
Obserwacje polowe przeprowadzone w 2016 r. (uznanym za rok o typowej jesieni) wykazały, że przeciętna roślina rzepaku miała szyjkę korzeniową o średnicy 9,8 mm, natomiast jej masa wynosiła 14,4g. Badania polowe prowadzone w 2018 r. wykazały, że rośliny miały jesienią o 14% grubszą szyjkę korzeniową, ale masę większą niemal że ośmiokrotnie. Należy na to spojrzeć szczególnie uważnie. Stan taki oznacza bowiem, że plantacja rzepaku na wytworzenie szyjki grubszej o 14 proc. zużyła prawie ośmiokrotnie więcej wody.
Na pewno nie wpłynęło to pozytywnie na budowę magazynu wody glebowej, co potwierdziły obserwacje polowe. Warstwa uprawna jesienią 2018 r. była nawilżona do głębokości około 20-25cm, natomiast poniżej gleba była skrajnie przesuszona. Na wielu polach występuje więc zagrożenie wiosennym deficytem wody, gdyż jest ona gromadzona w warstwie o małej miąższości. Jedynym ratunkiem na odbudowanie zapasu wody jest zima o dużej ilości opadów.
-
Artykuł ukazał się w miesięczniku "Przedsiębiorca Rolny" nr 1-2020 - ZAPRENUMERUJ