Soja: przymrozki nie uszkodziły roślin
Tegoroczna wiosna nie rozpieszcza rolników. Na dzień dzisiejszy na większości plantacji soi już widać wschody.
Kwiecień według synoptyków w całym kraju był jednym z zimniejszych w ostatnich latach. Wczesny termin siewu soi, tj. niekiedy 19-22 kwietnia, jaki podjęli rolnicy był ryzykowny.
Siew soi w Sahryniu
Plantacje soi tam, gdzie siewki, których liścienie były na wierzchu gleby podczas wystąpienia dość niskich spadków temperatury poradziły sobie.
Spadek temperatury na początku maja do minus 5-6°C nie miał ujemnego wpływu na dalszą wegetację soi. W tej chwili nie widać znacznych uszkodzeń przez wiosenne przymrozki.
Soja jest rośliną ciepłolubną i pochodzi z klimatu znacznie cieplejszego niż polski, stąd znaczna obawa podczas wystąpienia przymrozków.
Do dobrego kiełkowania i wschodów wymaga temperatury powietrza 10-15°C i gleby 8-10°C. Zatem dość dużo ciepła potrzebuje w pierwszych okresach rozwoju oraz w trakcie kwitnienia.
Soja dobrze reaguje na przyspieszenie siewu, zwłaszcza jeśli w późniejszym okresie nastąpi niedobór opadów. Soja jest genetycznie dostosowana do okresowych niedoborów wody.
Łodygi, liście i strąki pokryte są włoskami, które chronią rośliny przed nadmiernym parowaniem, a silnie rozwinięty system korzeniowy, umożliwia pobieranie wody z głębszych warstw gleby.
Mikroelementy w uprawie soi
Największe zapotrzebowanie na wodę występuje w okresie kiełkowania i wschodów, kwitnienia oraz zawiązywania strąków.
Źle reaguje na nadmiar opadów w drugiej połowie wegetacji (bujny wzrost, duże wyleganie).
Wcześniejsze wschody skutkują nie tylko nieco wyższym plonem, ale też szybszym dojrzewaniem, a co za tym idzie możliwością wcześniejszego zbioru.