W ocenie Polskiego Związku Producentów kukurydzy, Polska zbierze w tym roku 3,5-3,6 mln t ziarna kukurydzy z areału 570-580 tys. ha, a więc średni plon będzie oscylował wokół 6 t/ha.
Opady deszczu, które występują praktycznie na terenie całego kraju, przerwały zbiory kukurydzy. Najprawdopodobniej jednak już im nie zagrożą, ponieważ według szacunków Polskiego Związku Producentów Kukurydzy, w kraju do skoszenia pozostało tylko 5-7% areału plantacji kukurydzy na ziarno.
Zbiory kukurydzy ziarnowej, które rozpoczęły się pod koniec września, przebiegały dosyć sprawnie. - Warunki do zbioru były dobre - przyznaje Eugeniusz Piątek, dyrektor biura PZPK.
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpił do ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, by podjął działania w celu ograniczenia niekontrolowanego napływu kukurydzy z Ukrainy. Według rolniczego samorządu, podmioty sprowadzające kukurydzę...
- W gospodarstwach, które suszą ziarno, szybkość zbiorów była hamowana głównie przez przepustowość suszarni - wskazuje dyrektor. - Wilgotne ziarno kukurydzy nie może bowiem zbyt długo leżeć, bo zacznie się zagrzewać oraz pleśnieć. Część gospodarstw decydowała się na sprzedaż ziarna na mokro, w tym wytwórniom pasz, ale one również dosuszają ziarno - wskazuje dyrektor.
- Kiedy rozpoczynały się zbiory, ziarno kukurydzy miało dwadzieścia parę do trzydziestu procent wilgotności. Ale niestety, po tych deszczach, wilgotność wzrosła o około 5 procent, a w niektórych przypadkach nawet o 10 procent - mówi przedstawiciel PZPK. - To może wpłynąć na pogorszenie jakości zbieranego w listopadzie ziarna - dodaje.
Jednak, generalnie, jak podkreśla dyrektor Piątek, jakość ziarna kukurydzy z tegorocznych zbiorów, pod względem zawartości mykotoksyn, mieści się w normie.
Gorzej przedstawia się sytuacja z plonowaniem. PZPK szacuje, że średni plon ziarna kukurydzy wyniesie w tym roku ok. 6 t/ha, ale tak naprawdę plony wahają się w bardzo szerokim zakresie, według dyrektora Piątka od 3 do 13 t/ha.
- Wszystko zależało od tego czy spadło trochę deszczu, czy nie, ale też od klasy gleby. Na lepszych glebach, które mają większą pojemność wodną, kukurydza lepiej sobie radziła niż na słabych, piaszczystych - mówi dyrektor Piątek.
Ciepła i słoneczna pogoda wpłynęła na przyspieszenie zbiorów kukurydzy. Izba Zbożowo-Paszowa szacuje, że na koniec października zostało zebranych 70 proc. tej uprawy. Jednak handel ziarnem jest niewielki. Dobiegają końca zbiory kukurydzy na...
- Zdarzały się przypadki, że plantacje były tak słabe, że rolnicy rezygnowali z ich koszenia, ponieważ koszt przejazdu kombajnem byłby większy niż zysk z zebranego ziarna - dodaje.
W ocenie związku, Polska zbierze w tym roku 3,5-3,6 mln t ziarna kukurydzy z areału 570-580 tys. ha, a więc ze zbliżonego do ubiegłorocznego. Jednak w odniesieniu do całej powierzchni obsianej kukurydzą, która według PZPK wyniosła 1,3 mln ha, nie jest to nawet połowa.
- Część plantacji przeznaczonych początkowo na ziarno, ze względu na suszę i niedobór pasz, została zebrana na kiszonkę. Myślę, że od 80 do 100 tysięcy hektarów - mówi dyrektor Piątek.
Pomimo mniejszych zbiorów ziarna kukurydzy, tegoroczne ceny nie zachwycają. Według danych Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej, cena suchego ziarna paszowego (bez VAT) wynosi 594 zł/t i jest niższa w porównaniu do ub.r. o ok. 15%. Dlaczego tak się dzieje?
- Moim zdaniem mniej jest trzody chlewnej, głównie ze względu na ASF, dlatego mniejsze jest też zapotrzebowanie na gotowe mieszanki paszowe - uważa dyrektor Piątek. - Nie bez znaczenia pozostaje także napływ tańszej kukurydzy z Ukrainy - zaznacza.