Samasz ustanowił dzisiaj rekord Guinnessa w 8-godzinnym koszeniu trawy - wg wskazań komputera niespełna 97 ha!
Zestaw trzech kosiarek firmy Samasz o łącznej szerokości roboczej 9,4 m wystartował z małym poślizgiem. Próba ustanowienia rekordu zaczęła się o 10:06 czasu polskiego. Zmagania mają miejsce w miejscowości Goślub-Osada niedaleko Kutna.
Maszyny zostały zagregowane z ciągnikiem Deut-Fahr 7250 TTV o mocy znamionowej 236 KM. Traktor wyposażony jest we własny system jazdy automatycznej AgroSky z dokładnością sygnału korekcyjnego EGNOS. Obecny operator jednak z niego nie korzysta...
Konkurencja to ośmiogodzinne koszenie trawy na łące, a celem jest położenie jej na pokosy na jak największej powierzchni.
Warte podkreślenia są warunki. Stanowisko do próby Guinnessa nie jest wymuskane i równe jak stół. Co jakiś czas nawet widzimy jak maszyna zmaga się z pod wymagającym ukształtowaniem terenu.
10:42
Zestaw porusza się obecnie z prędkością nieprzekraczającą 20 km/h. Warunki terenowe są bowiem trudne.
12:00
W niecałe dwie godziny "pękło" 30 ha. Średnia wydajności zestawu to niespełna 17 ha/h, średnia prędkość jazdy 17,5 km/h, średnie zużycie paliwa to zaledwie 1,8 l/ha! Maksymalna prędkość, z jaką do tej pory poruszał się ciągnik to 25 km/h.
Stanowisko to naturalna zalewowa łąka torfowa, jednak operator odciążanie listew tnących kosiarek ustawił dosyć "twardo". Na terenie tym bowiem od blisko 2 miesięcy nie padał deszcz i ziemia jest mocno zbita, twarda.
12:25
Za sterami ciągnika siedzi syn właściciela firmy Samasz, Maciej Stolarski. Za kilka chwil nastąpi pierwsza zmiana operatora. Będzie nim przedstawiciel marki Deutz-Fahr w Polsce, Jarosław Figurski.
12:37
Drugi z traktorzystów jedzie już z uruchomionym systemem równoległej jazdy automatycznej. Jak się ponadto dowiedzieliśmy od pierwszego z nich, kosiarki korzystają z tylnego wałka WOM załączonego na prędkość 1000 obr./min w wersji ECO. Silnik wkręcony jest na niespełna 1600 obr./min.
15:40
Tempo pracy utrzymuje się cały czas na zbliżonym poziomie. W między czasie nastąpiła zmiana operatora i sposobu jazdy. Zdecydowano się bowiem zrezygnować z automatycznego sterowania układem kierowniczym. System zaczął bowiem sprawiać niemiłe niespodzianki przy próbie wykonywania przejazdów w tzw. układzie "co drugi zagon".
Jak się dowiedzieliśmy wałki WOM w pierwszej fazie ustanawiania rekordu kręciły się nieco wolniej od znormalizowanej wartości 1000 obr./min. Przypomnijmy, że zarówno pierwszy, jak i drugi przekaźnik pracują w trybie Eco. Obecnie uzyskują one 1100 obr./min przy 1620 obr./min silnika. Są to oczywiście wartości, które w czasie jazdy permanentnie się zmieniają zależnie od obciążenia.
18:07
Zestaw kosiarek zatrzymał się kilka chwil po wybrzmieniu syreny sygnalizującej koniec czasu. Ustanowiony wynik wg wskazań komputera pokładowego - niespełna 97 ha. Rzeczywista powierzchnia będzie jednak mniejsza, ponieważ będą jeszcze odjęte nakładki.
Więcej informacji wkrótce...