Farmet Kompaktomat K1570 PS uprawia 15,7 m naraz - artykuł z miesięcznika RPT
Każdy producent pełnię swoich możliwości technicznych ujawnia podczas budowy maszyn gigantów. Tak zrobił również czeski Farmet. Odwiedziliśmy przedsiębiorstwo na Podlasiu przy białoruskiej granicy, które jako pierwsze w naszym kraju użytkuje taką ekstra maszynę tej marki.
Wizyta w PHU Agro-Farm Zaczopki to uczta dla każdego miłośnika techniki rolniczej. Maciej Pietraszuk – jego właściciel – zgromadził tam wiele ciekawych maszyn. Najlepszym przykładem jest 20-korpusowy pług obracalny Gregoire Besson, dokładnie ten egzemplarz, który jest rekordzistą świata w orce 24-godzinnej. Od zeszłego roku orze on pola podlaskie pola Agro-Farmu, na których w monokulturze uprawiana jest kukurydza na ziarno. Powierzchnia ta wynosi 1100 ha. Na takim areale, z dużymi poszczególnymi polami, szeroki agregat do uprawy przedsiewnej firmy Farmet może pokazać pełnię swoich możliwości. W Zaczopkach Kompaktomat K1570 PS o szerokości roboczej 15,75 m ciągnie gąsienicowy Case IH Steiger STX 450 o mocy znamionowej 450 KM.
Siedem sekcji
Najszerszy agregat uprawowy marki Farmet składa się z siedmiu sekcji, które połączone są wahliwie. Dzięki temu mogą w pewnym stopniu kopiować poprzeczne nierówności pola. Natomiast jak podaje producent specjalne rozwiązanie cięgieł podłużnych między podwoziem i sekcjami roboczymi powoduje, że to pierwsze przy pracy nie obciąża ram z zębami pracującymi w glebie. Pozwala to swobodnie kopiować nierówności wzdłużne pola.
Pierwszym elementem roboczym agregatu pracującego w Zaczopkach jest włóka. Regulacja jej wysokości odbywa się z kabiny ciągnika poprzez siłowniki hydrauliczne, co jest szczególnie przydatne na glebach mozaikowatych i podczas uprawy pola pozostawionego w ostrej skibie. Marcin Kędzia przedstawiciel firmy Farmet w naszym kraju powiedział nam, że w czasie pracy Kompaktora z całości gleby wzruszonej przez jego włókę około 1/3 powinno przesypywać się nad nią. Wtedy jest ustawiona optymalnie.
Za włóką przednią znajdują się wały spiralne listwowe, które tak jak ona przydzielone są do poszczególnych sekcji agregatu. Każdy z nich ma średnicę 400 mm i składa się z dziewięciu listew umieszczonych pod kątem. Nie jest to więc typowy wał listwowy, w którym listwy przyspawane są w linii prostej. Producent podaje, że ta nietypowa budowa pozwala pracować wałem na glebach wilgotnych, bo się nie zakleja. Podczas naszej wizyty w Zaczopkach trafiliśmy akurat na padający przelotnie deszcz. Agregat jednak pracował i wał się rzeczywiście nie zaklejał. Dodajmy jednak, że gleba, którą uprawiał była lekka.