Zakładanie silosu z sieczki kukurydzianej. Najważniejsze: czystość i mocne ubicie
W przedsiębiorstwie CGFP w Wojnowie k. Bydgoszczy zakładanie silosu z sieczki kukurydzianej przebiegało w tym roku sprawnie według zasad: czystość i mocne ubicie.
Sieczka z kukurydzy dowożona była pod silos wydajnym transportem. Naczepa samochodu ciężarowego połączona z ciągnikiem za pomocą wózka dolly to w dużym przedsiębiorstwie świetny pomysł. W CGFP Wojnowo pracowały dwa takie zestawy, które wspomagały tradycyjne zestawy ciągnik-przyczepa objętościowa.
Wjazd takim zestawem na silos nie ma sensu z dwóch powodów: niszczenia struktury przyszłej kiszonki poprzez nieuniknione buksowanie kół i przede wsystkim wnoszenia na oponach zanieczysczeń do paszy. Dlatego lepszym rozwiązaniem jest wyładunek na wybetonowanym brzegu silosu.
Za wpychanie sieczki na silos odpowiadał ciągnik z wielkim spychem zamontowanym na jego przednim TUZ-ie. Przy okazji tej pracy ubijał również materiał na przyszłą kiszonkę. W pracy tej pomagał mu drugi ciągnik. Co prawda przydałby się jeszcze cięższy pojazd, ale wiadomo - taki nie zawsze jest na stanie parku maszynowego.